Alarmujący raport RPO. Polska ma nadal problemy z równym traktowaniem obywateli
Nie wiadomo, do ilu przestępstw związanych z dyskryminacja dochodzi w Polsce, bo nikt tego nie liczy. - Gwarancje jednakowej dla wszystkich i skutecznej ochrony przed dyskryminacją nie zostały w Polsce zapewnione w stopniu wystarczającym - uważa prof. Irena Lipowicz, RPO.
22.07.2015 | aktual.: 22.07.2015 13:43
Najpoważniejszym, nierozwiązanym problemem w Polsce jest kwestia przemocy domowej i przemocy ze względu na płeć. W ocenie Rzecznik, państwo polskie nie prowadzi spójnej i przemyślanej polityki antyprzemocowej. Stanowi to istotny problem, zwłaszcza w kontekście relatywnie niewielkiej liczby ofiar, które decydują się na zgłoszenie aktu przemocy. Niezbędne jest powiązanie wszystkich działań państwa. Jednocześnie z danych GUS wynika, że kobiety zarabiają średnio 20 proc. mniej niż mężczyźni.
- Postuluję stworzenie spójnego algorytmu postępowania w przypadkach pojawienia się w Polsce większych grup migrantów wymagających szczególnej opieki ze strony państwa. Kompleksowych działań wymaga także grupa migrantów - obywateli Unii Europejskiej, którzy z różnych przyczyn nie są w stanie uregulować swojego pobytu na terytorium Polski - mówi prof. Ewa Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich.
Bardzo boleśnie o braku takiego systemu przekonał się w ubiegłym roku Gdańsk. Trójmiasto przez kilka tygodni zmagało się z problemem eksmisji jednej z rodzin romskich. Zajmowała ona nielegalnie działkę przy ul. Bursztynowej. Przepędzeni Romowie osiedli się najpierw na granicy Sopotu i Gdańska, aby później powrócić do miasta. Mimo oferowanych programów pomocowych żadne z dzieci nie zostało wysłane do szkoły.
Polskie szkoły zyskały praktyczne narzędzia do realizacji zajęć z etyki. Jednak praktyka stosowania nowych regulacji wymaga nadzoru, ponieważ nadal występują problemy z faktycznym zorganizowaniem lekcji. Zazwyczaj głównym problemem jest zbyt mała liczba chętnych uczniów. Dużo większy problem mają szkoły z organizacją lekcji dla mniejszości religijnych. Uczniowie z problemami uzyskują na świadectwach wypisy ocen, np. z prawosławia.
Wbrew pozorom polska szkoła jest nadal bardzo dyskryminacyjna. Świadczy o tym głośna historia 14-letniego Dominika z Bieżunia. Chłopak zawsze dbał o siebie - dobrze dopasowane ubrania, zadbany wygląd i ułożone włosy. Miał więcej koleżanek niż kolegów. To wystarczyło. Koledzy ze szkoły raz po raz znęcali się nad chłopakiem. Dostał na przerwie kamieniem w głowę. Ktoś zniszczył mu rower. Nastolatek zamknął się w mieszkaniu i powiesił. Mamie zostawił list ze słowami "jestem zerem".
Na problem dyskryminacji w Polsce zwrócili uwagę członkowie Komisji Europejskiej. Prowadzona przez nasz kraj polityka antydyskryminacyjna nie wynika z zainteresowania rządu tą materią, a jedynie z obowiązków nakładanych przez Unię Europejską. Tym samym jest ona nieskuteczna i nie dotyka sedna problemu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .