RegionalneTrójmiasto35 lat temu władza brutalnie spacyfikowała Trójmiasto

35 lat temu władza brutalnie spacyfikowała Trójmiasto

35 lat temu w Gdańsku rozpoczął się strajk robotników. Przyczyną były niesygnalizowane wcześniej, kilkunastu procentowe podwyżki żywności. W wyniku represji w grudniu 1970 zostało zabitych 45 osób, 1,1 tys. rannych a 3 tys. aresztowano.

35 lat temu władza brutalnie spacyfikowała Trójmiasto
Źródło zdjęć: © PAP | Archiwum
Tomasz Gdaniec

14.12.2015 | aktual.: 14.12.2015 15:08

Rząd PRL 12 grudnia 1970 roku wprowadził podwyżkę cen podstawowych artykułów spożywczych. Następnego dnia w zakładach przemysłowych Wybrzeża wybuchł strajk. Stanęła stocznia gdańska. Tłumy robotników wiecowały pod gmachem Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Chcieli powrotu normalnych cen. 14 grudnia wieczorem doszło do pierwszych przepychanek z milicją. Następnego dnia strajkowało już całe przemysłowe trójmiasto. Brutalność służb MSW zaskoczyła demonstrantów. Szybko spotkała się z odpowiedzią fabrykantów. Najpierw spłonęły wojskowe i milicyjne wozy bojowe, następnie zaś otoczony Komitet Wojewódzki Partii. Walki o Śródmieście trwały do późnych godzin nocnych. Wprowadzono godzinę milicyjną.

Do idących 16 grudnia do stoczni robotników Gdańska otwarto ogień z ostrej amunicji. Pozostający na miejscu pracownicy opuścili zakład pod groźbą bombardowania. Ich miejsce zajęło wojsko. Strajk został spacyfikowany. Inaczej sprawa wyglądała w Gdyni. 16 grudnia telewizja wyemitowała wystąpienie wicepremiera.

- Jeszcze raz ponawiam stoczniowcy, adresowane do was wezwanie, przystąpcie do normalnej pracy. Są do tego wszystkie warunki. Jest to także potrzebne, aby wkrótce świętować. Witać nowy rok - mówił wówczas Stanisław Kociołek, wicepremier PRL.

Apel Kociołka zadziałał mobilizująco na gdynian. 17 grudnia stoczniowcy przyszli do pracy. Przywitały ich kule milicji oraz wojska. Rozpoczęła się strzelanina. W trakcie zamieszek zginął Zbyszek Godlewski, czyli słynny Janek Wiśniewski, którego ciało w ramach protestu niesiono na drzwiach ulicami Gdyni. To zaogniło sytuację i rozpoczęła się rewolta. Łącznie w "Czarny Czwartek" zginęło 18 osób. Najmłodszy z poległych miał 15 lat, a najstarszy 34.

Tragiczne zamieszki na Wybrzeżu zaniepokoiły Kreml. 16 grudnia podczas rozmowy wicepremiera Piotra Jaroszewicza z premierem ZSRR Aleksiejem Kosyginem zapadła decyzja o odsunięciu od władzy Władysława Gomułki oraz jego popleczników z Komitetu Centralnego PZPR. Jego miejsce zajął Edward Gierek. Zmiana języka władzy oraz bardziej koncyliacyjny charakter nowego kierownictwa partii. Podczas strajku życie straciło 45 osób. Większość z nich nie ukończyła 30 lat. 1,1 tys. rannych i 3 tys. aresztowanych. Podwyżki cen wycofano. Wystąpienie to jest porównywalne ze słynnym, poznańskim czerwcem.

Proces w sprawie masakry na Wybrzeżu rozpoczął się w 1995 roku. Początkowo oskarżonych było 12 osób. Jednak w efekcie śmierci oraz wydzielenia odrębnych spraw ostatecznie na ławie oskarżonych zasiadły trzy osoby - wicepremier Kociołek oraz dwóch wojskowych. Mirosław Wiekiera i Bolesław Fałdasz zostali skazani na dwa lata więzienia w zawieszeniu, a Kociołka uniewinniono.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Zobacz także
Komentarze (13)