"Trofeum" Putina nieobronione. Ekspertka o klęsce
Przywódcy światowi wprost wskazują, że szeroki atak rakietowy - na kilkanaście miast ukraińskich - miał charakter odwetu Kremla za uszkodzenie mostu Krymskiego. Część ekspertów wskazuje także na próbę "ratowania twarzy" po uderzeniu w "perłę w koronie" Putina. Prof. Agnieszka Legucka z PISM, w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski, wskazywała, że choć ostrzał jest brutalny, pokazuje, że Putin nie odważył się zrealizować swoich twardych gróźb. - Most Krymski to była jego perła w koronie, trofeum. Odzyskiwanie sprawiedliwości dziejowej. Chciał powtórzyć sukces w 2022 roku i to się nie powodzi. Klęska reżimu przybliża się. Deklarował, że most Krymski to czerwona linia, a kiedy to deklarował, wydarzył się atak na most. Wszyscy oczekiwali użycia broni atomowej. A nic takiego się nie wydarzyło. Odpowiedź jest okrutna, ale nieadekwatna do deklaracji. Putin na każdym etapie traci swoją wiarygodność: wewnętrzną i międzynarodową - oceniła prof. Legucka.