Wiózł po narkotykach dzieci szkolnym autobusem. Tragedia we Francji
W czwartek rano w okolicach Châteaudun we Francji doszło do tragicznego wypadku autobusu szkolnego. Zginęła 15-letnia uczennica, a kilkoro dzieci zostało rannych. Okazało się, że 26-letni kierowca pojazdu był pod wpływem narkotyków.
W czwartek rano, tuż przed godziną 8, doszło do tragicznego wypadku autobusu szkolnego w pobliżu Châteaudun w regionie Eure-et-Loir w Regionie Centralnym we Francji. Pojazd przewoził 35 uczniów do szkół w Châteaudun, gdy nagle przewrócił się na drodze. W wyniku tego zdarzenia zginęła 15-letnia uczennica liceum, a około 30 dzieci odniosło obrażenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Katastrofa lotnicza w USA. Nagrania z akcji służb
Dwoje dzieci jest ciężko rannych - przewieziono je do szpitala. Pozostałym udzielono pomocy na miejscu.
Kierowca tłumaczył policji, że "mijał pojazd jadący zbyt blisko linii rozdzielającej, próbował go ominąć i wylądował w rowie".
Test narkotykowy kierowcy był pozytywny
Wiadomo, że 26-letni kierowca był trzeźwy. Jednak wykonany na miejscu test wykazał w jego organizmie obecność narkotyków. By to potwierdzić, pobrano od niego próbkę krwi. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu.
W akcji ratunkowej brało udział sześć pojazdów ratowniczych i około 40 strażaków. Zorganizowano także specjalną doraźną placówkę medyczną, by na miejscu pomóc ofiarom wypadku.
Lokalne władze podkreślają odwagę i opanowanie starszych uczniów jadących autobusem. Natychmiast zajęli się młodszymi pasażerami, wybili okna autobusu i pomogli wszystkim wydostać się na zewnątrz.
Śledztwo w sprawie wypadku jest w toku. Analizowane są dane z tachografu autobusu. Wiadomo, że w chwili wypadku w regionie intensywnie padał deszcz.
Fabien Verdier, burmistrz Châteaudun, w rozmowie z BFMTV podkreślił, że miejsce wypadku znajduje się na niebezpiecznym odcinku drogi, który był już wcześniej zgłaszany jako wymagający modernizacji.
Źródło: Le parisien.fr