Tragedia w Japonii. Zginęło co najmniej 19 osób
Według najnowszych informacji w Osace zginęło 19 osób. Służby podejrzewają jednak, że ofiar pożaru w klinice psychiatrycznej może być dużo więcej. Policja uważa, że prawdopodobną przyczyną tragedii jest podpalenie.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie około godziny 10.20 lokalnego czasu (w Polsce była wtedy godz. 2.20 w nocy). Pożar wybuchł na czwartym piętrze ośmiopiętrowego budynku znajdującego się w dzielnicy Kitashinchi. Dzielnica słynie z wielu barów i klubów nocnych.
Pożar prawdopodobnie rozpoczął się w klinice medycznej znajdującej się właśnie na czwartym piętrze. Na jej stronie internetowej napisano, że prowadzi ona leczenie zaburzeń psychosomatycznych i psychiatrycznych.
Tragedia w Japonii. Prawdopodobne podpalenie
Według informacji, do których dotarły media, przyczyną było podpalenie. Policja miała otrzymać zgłoszenie, że pożar rozpoczął się od kałuży cieczy, która wypłynęła z papierowej torby trzymanej przez mężczyznę, który wyglądał na około 60 lat.
Strażacy wydobyli z kliniki 17 mężczyzn i 10 kobiet, według doniesień, nie wykazywali oni żadnych oznak życia. Jak podała agencja Kyodo News, potwierdzono już 19 zgonów.
"Kiedy wyjrzałem na zewnątrz, zobaczyłem pomarańczowy płomień w oknie na czwartym piętrze budynku" - powiedział świadek. "Jakaś kobieta machała z okna na szóstym piętrze i wzywała pomocy" - relacjonuje agencja.
Na miejsce zdarzenia przybyło około 70 wozów strażackich i karetek pogotowia. Akcję utrudniali gapie, którzy z niepokojem obserwowali podejmowane przez służby działania ratownicze.
Osaka to trzecie największe miasto Japonii. Samo miasto zamieszkiwane jest przez 2,7 mln ludzi. Obszar metropolitalny zamieszkiwany jest natomiast przez ponad 19 mln ludzi, tworząc tym samym 10 największą metropolię świata.
Zobacz też: Prognoza pogody na weekend. Możliwe spore oapdy śniegu. „Nawet kilkanaście centymetrów”