Pożary w Gdańsku. Kobieta wyskoczyła z drugiego piętra. Mężczyzna spłonął
W ciągu kilkunastu godzin doszło w Gdańsku do dwóch groźnych pożarów. W przypadku zdarzenia na Biskupiej Górce w centrum miasta zginęła jedna osoba. W pożarze przy ul. Dekerta kobieta, ratując swoje życie, wyskoczyła z okna położonego na drugim piętrze mieszkania.
13.12.2021 11:29
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w niedzielę późnym popołudniem. Przy ul.Biskupiej w centrum Gdańska spaliła się komórka lokatorska.
- Około godz. 17 w niedzielę otrzymaliśmy wezwanie do pożaru komórek lokatorskich. Strażacy, wyważając drzwi, natrafili na zwęglone ciało mężczyzny - powiedział portalowi trojmiasto.pl rzecznik gdańskich strażaków, młodszy brygadier Jacek Jakóbczyk.
Zobacz także
Na miejscu trwają czynności z udziałem policjantów i prokuratora. - Policyjny technik zabezpieczył ślady oraz sporządził dokumentację fotograficzną. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, policjanci ustalają okoliczności zdarzenia - przekazał asp.szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy gdańskich policjantów.
Gdańsk. Dwa groźne pożary w odstępie kilkunastu godzin
Natomiast po godzinie 5 nad ranem doszło do pożaru mieszkania przy ul.Dekerta w gdańskim Wrzeszczu. Młoda kobieta, chcąc uciec z pułapki, wyskoczyła z okna mieszkania położonego na drugim piętrze kamienicy.
- Poszkodowana młoda kobieta, ratując się, wyskoczyła z drugiego piętra. Podczas gdy jedna ekipa gasiła pożar, druga reanimowała kobietę. Poszkodowana wyskoczyła z okna, po czym upadła na chodnik. Z urazem głowy została przekazana służbom medycznym, które zabrały ją do szpitala. Stan kobiety był poważny - powiedział Jakóbczyk.
- Obecnie trwają czynności pod nadzorem prokuratora. Policjanci z grupy dochodzeniowośledczej z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa wykonują oględziny, policyjny technik zabezpiecza ślady oraz sporządza dokumentację fotograficzną. Policjanci ustalają świadków oraz szczegółowo sprawdzają okoliczności zdarzenia - dodał Chrzanowski
Zobacz też: Dyrektor szkoły komentuje pomysły Czarnka. "Bardzo nam utrudnia"