Tragiczny pożar na Podkarpaciu

W zgliszczach spalonego domu znaleziono cztery zwęglone ciała.

Obraz

/ 8Cztery ofiary pożaru w Smolniku

Obraz
© Darek Delmanowicz

Policja ustala przyczyny pożaru, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Smolniku w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Całkowicie spalił się drewniany budynek zamieszkany przez siedmioosobową rodzinę. W zgliszczach znaleziono cztery zwęglone ciała.

Jak poinformował Wiesław Wasylik, dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku, jedna osoba przeżyła dzięki temu, że podczas pożaru była blisko okna i udało jej się wyskoczyć z budynku. - Mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala, jego życiu nic nie zagraża - poinformował aspirant Wasylik.

Nie ma informacji o dwóch pozostałych osobach. - Najprawdopodobniej jeden z domowników jest poza miejscem zamieszkania, nie mamy informacji, gdzie przebywa siódma osoba - powiedział dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku.

Źródło: IAR

(tbe)

/ 8Cztery ofiary pożaru w Smolniku

Obraz
© Darek Delmanowicz

Policja ustala przyczyny pożaru, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Smolniku w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Całkowicie spalił się drewniany budynek zamieszkany przez siedmioosobową rodzinę. W zgliszczach znaleziono cztery zwęglone ciała.

Jak poinformował Wiesław Wasylik, dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku, jedna osoba przeżyła dzięki temu, że podczas pożaru była blisko okna i udało jej się wyskoczyć z budynku. - Mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala, jego życiu nic nie zagraża - poinformował aspirant Wasylik.

Nie ma informacji o dwóch pozostałych osobach. - Najprawdopodobniej jeden z domowników jest poza miejscem zamieszkania, nie mamy informacji, gdzie przebywa siódma osoba - powiedział dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku.

/ 8Cztery ofiary pożaru w Smolniku

Obraz
© Darek Delmanowicz

Policja ustala przyczyny pożaru, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Smolniku w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Całkowicie spalił się drewniany budynek zamieszkany przez siedmioosobową rodzinę. W zgliszczach znaleziono cztery zwęglone ciała.

Jak poinformował Wiesław Wasylik, dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku, jedna osoba przeżyła dzięki temu, że podczas pożaru była blisko okna i udało jej się wyskoczyć z budynku. - Mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala, jego życiu nic nie zagraża - poinformował aspirant Wasylik.

Nie ma informacji o dwóch pozostałych osobach. - Najprawdopodobniej jeden z domowników jest poza miejscem zamieszkania, nie mamy informacji, gdzie przebywa siódma osoba - powiedział dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku.

/ 8Cztery ofiary pożaru w Smolniku

Obraz
© Darek Delmanowicz

Policja ustala przyczyny pożaru, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Smolniku w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Całkowicie spalił się drewniany budynek zamieszkany przez siedmioosobową rodzinę. W zgliszczach znaleziono cztery zwęglone ciała.

Jak poinformował Wiesław Wasylik, dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku, jedna osoba przeżyła dzięki temu, że podczas pożaru była blisko okna i udało jej się wyskoczyć z budynku. - Mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala, jego życiu nic nie zagraża - poinformował aspirant Wasylik.

Nie ma informacji o dwóch pozostałych osobach. - Najprawdopodobniej jeden z domowników jest poza miejscem zamieszkania, nie mamy informacji, gdzie przebywa siódma osoba - powiedział dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku.

/ 8Cztery ofiary pożaru w Smolniku

Obraz
© Darek Delmanowicz

Policja ustala przyczyny pożaru, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Smolniku w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Całkowicie spalił się drewniany budynek zamieszkany przez siedmioosobową rodzinę. W zgliszczach znaleziono cztery zwęglone ciała.

Jak poinformował Wiesław Wasylik, dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku, jedna osoba przeżyła dzięki temu, że podczas pożaru była blisko okna i udało jej się wyskoczyć z budynku. - Mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala, jego życiu nic nie zagraża - poinformował aspirant Wasylik.

Nie ma informacji o dwóch pozostałych osobach. - Najprawdopodobniej jeden z domowników jest poza miejscem zamieszkania, nie mamy informacji, gdzie przebywa siódma osoba - powiedział dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku.

/ 8Cztery ofiary pożaru w Smolniku

Obraz
© Darek Delmanowicz

Policja ustala przyczyny pożaru, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Smolniku w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Całkowicie spalił się drewniany budynek zamieszkany przez siedmioosobową rodzinę. W zgliszczach znaleziono cztery zwęglone ciała.

Jak poinformował Wiesław Wasylik, dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku, jedna osoba przeżyła dzięki temu, że podczas pożaru była blisko okna i udało jej się wyskoczyć z budynku. - Mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala, jego życiu nic nie zagraża - poinformował aspirant Wasylik.

Nie ma informacji o dwóch pozostałych osobach. - Najprawdopodobniej jeden z domowników jest poza miejscem zamieszkania, nie mamy informacji, gdzie przebywa siódma osoba - powiedział dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku.

/ 8Cztery ofiary pożaru w Smolniku

Obraz
© Darek Delmanowicz

Policja ustala przyczyny pożaru, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Smolniku w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Całkowicie spalił się drewniany budynek zamieszkany przez siedmioosobową rodzinę. W zgliszczach znaleziono cztery zwęglone ciała.

Jak poinformował Wiesław Wasylik, dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku, jedna osoba przeżyła dzięki temu, że podczas pożaru była blisko okna i udało jej się wyskoczyć z budynku. - Mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala, jego życiu nic nie zagraża - poinformował aspirant Wasylik.

Nie ma informacji o dwóch pozostałych osobach. - Najprawdopodobniej jeden z domowników jest poza miejscem zamieszkania, nie mamy informacji, gdzie przebywa siódma osoba - powiedział dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku.

/ 8Cztery ofiary pożaru w Smolniku

Obraz
© Darek Delmanowicz

Policja ustala przyczyny pożaru, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę w Smolniku w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Całkowicie spalił się drewniany budynek zamieszkany przez siedmioosobową rodzinę. W zgliszczach znaleziono cztery zwęglone ciała.

Jak poinformował Wiesław Wasylik, dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku, jedna osoba przeżyła dzięki temu, że podczas pożaru była blisko okna i udało jej się wyskoczyć z budynku. - Mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala, jego życiu nic nie zagraża - poinformował aspirant Wasylik.

Nie ma informacji o dwóch pozostałych osobach. - Najprawdopodobniej jeden z domowników jest poza miejscem zamieszkania, nie mamy informacji, gdzie przebywa siódma osoba - powiedział dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku.

Źródło: IAR

(tbe)

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 18.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 18.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Burza po słowach Merza. Oskarżany o rasistowską wypowiedź
Burza po słowach Merza. Oskarżany o rasistowską wypowiedź
Zrewolucjonizowała edukację. Nie żyje Mamma Erasmus
Zrewolucjonizowała edukację. Nie żyje Mamma Erasmus
Potworny wypadek autobusu w Brazylii. 15 ofiar śmiertelnych
Potworny wypadek autobusu w Brazylii. 15 ofiar śmiertelnych
Wpadka w Sejmie. Szejna poległ na fladze Islandii
Wpadka w Sejmie. Szejna poległ na fladze Islandii
Lubuskie: Czołowe zderzenie samochodów, są ranni
Lubuskie: Czołowe zderzenie samochodów, są ranni
W USA zawrzało. Tysiące ludzi na ulicach
W USA zawrzało. Tysiące ludzi na ulicach
Gigantyczna kolejka po paliwo w Rosji. Jest nagranie
Gigantyczna kolejka po paliwo w Rosji. Jest nagranie
Chłodny front dotarł nad Polskę. Spadła krupa śnieżna
Chłodny front dotarł nad Polskę. Spadła krupa śnieżna
Egipt przewodzi siłom stabilizacyjnym w Strefie Gazy
Egipt przewodzi siłom stabilizacyjnym w Strefie Gazy
Afera z krawatem Hegsetha. Tak wyglądał na spotkaniu z Zełenskim
Afera z krawatem Hegsetha. Tak wyglądał na spotkaniu z Zełenskim
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy