Tragiczny finał zabawy 5-latka benzyną i zapałkami
Czwórka dzieci w wieku od 5 do 12 lat znalazła nietypowy sposób zabawy. Chłopcy wlewali benzynę zmieszaną z olejem do metalowych rur wystających z ziemi, a następnie zapalonymi zapałkami rzucali do celu. Jedna z nich trafiła 5-latka. W konsekwencji maluch z poparzeniami klatki piersiowej, szyi oraz dłoni został przewieziony do szpitala.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu na terenie byłej jednostki wojskowej w Biskupcu. Chłopcy w wieku 5-12 lat do metalowych rur wystających z ziemi wlewali benzynę zmieszaną z olejem. Paliwo wcześniej spuścił ze swojego motocykla jeden z 12-latków. Następnie chłopcy zapalonymi zapałkami rzucali do celu.
W trakcie zabawy jedna z zapałek trafiła 5-latka. Jego ubranie zaczęło się palić. Z relacji chłopców wynika, że natychmiast zaczęli gasić odzież piaskiem. Niestety ogień poparzył okolice klatki piersiowej malucha, jego szyję oraz dłonie. Chłopcy zaprowadzili 5-latka do domu. Ociec chłopca natychmiast powiadomił Pogotowie Ratunkowe oraz Policję. Maluch trafił do szpitala.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że rodzice nie mieli pojęcia, w jaki sposób bawią się ich pociechy. Cała dokumentacja dotycząca tego zdarzenia zostanie przekazana do sądu rodzinnego i nieletnich, który rozpatrzy, czy w tym przypadku doszło do zagrożenia demoralizacją.