Tragiczny finał skoków ze spadochronem. Jest akt oskarżenia

Do sądu wpłynął akt oskarżenia wobec organizatora skoków ze spadochronem nad Bałtykiem. Cztery osoby w sierpniu 2019, skacząc ze spadochronem, wpadły do morza na wysokości jednego z osiedli w Kołobrzegu. W wyniku zdarzenia zginęły dwie kobiety.

Stock pictures MO
PHOTO: EAST NEWS/MARIANNA OSKO 
LODZ RATUNKOWA NA MORZU, WOPR (WODNE OCHOTNICZE POGOTOWIE RATUNKOWE) NA PLAZY W JASTARNI NAD MORZEM BALTYCKIM
MARIANNA OSKOW wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby. Zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © East News | MARIANNA OSKO
oprac.  TWA

Postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu. Kobiety w wieku 29 i 33 lat - mimo godzinnej reanimacji - zmarły 5 sierpnia 2019 w następstwie tragicznego wypadku podczas skoków ze spadochronem. Dwaj mężczyźni, którzy również w związku z porywistym wiatrem wpadli do wody, wydostali się z morza o własnych siłach.

Oskarżony w sprawie został organizator wydarzenia - Marek T. Mężczyźnie grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

- Marek T. został oskarżony o to, że 5 sierpnia 2019 roku, jako organizator skoków spadochronowych i pilot samolotu Cesna, którym wylecieli spadochroniarze, będąc też odpowiedzialnym za bezpieczeństwo tych osób wykonujących skoki spadochronowe - nie dopełnił ciążących na nim obowiązków, bo połączył funkcje organizatora skoków, wyrzucającego i pilota wywożącego skoczków. Doprowadził do tego, że spadochroniarze wyskoczyli bez kamizelek ratunkowych, mimo że skoki były nad akwenem wodnym i nie wziął pod uwagę, że ci skoczkowie nie mieli uprawnień do lądowania w terenie tzw. przygodnym - przekazał prokurator Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szykują się śnieżne ferie? Jest prognoza

Oskarżony nie przyznaje się do winy

- Doprowadził do tego, że wszyscy skoczkowie lądowali w wodzie - dwie kobiety w wyniku tego poniosły śmierć poprzez utonięcie. Natomiast dwaj skoczkowie byli narażeni na niebezpieczeństwo utraty życia - dodał śledczy.

Marek T. nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu.

Źródło: TVN24.pl

Wybrane dla Ciebie

Izraelski atak na Dohę. Biały Dom reaguje
Izraelski atak na Dohę. Biały Dom reaguje
ISW: Kreml straszy Finlandię tak samo jak przed atakiem na Ukrainę
ISW: Kreml straszy Finlandię tak samo jak przed atakiem na Ukrainę
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Kobieta zmarła w drodze do szpitala. Prokuratura wznowiła śledztwo
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Polska zamyka granicę z Białorusią. Jest reakcja z Mińska
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Sebastian M. nie był w samochodzie sam. Co ujawniono o pasażerze?
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Jest reakcja Kataru na atak Izraela. Zrywa negocjacje
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani
Putin tego się obawia. Będzie ciężko, gdy z wojny powrócą weterani
Kulisy prezydentury. Fotograf Dudy mówi o niepublikowanych zdjęciach
Kulisy prezydentury. Fotograf Dudy mówi o niepublikowanych zdjęciach
Atak Ukrainy na Soczi. Media: w mieście był Putin
Atak Ukrainy na Soczi. Media: w mieście był Putin
Nieprawidłowości przy liczeniu głosów. Prokuratura postawiła zarzuty
Nieprawidłowości przy liczeniu głosów. Prokuratura postawiła zarzuty
Akcja ABW. Białoruski szpieg zatrzymany
Akcja ABW. Białoruski szpieg zatrzymany