Tragedia w Tomisławicach. Szukają nowego domu dla dzieci
W następstwie tragicznych wydarzeń w Tomisławicach władze powiatu sieradzkiego prowadzą poszukiwania nowego obiektu, który mógłby służyć jako dom dziecka. Wychowankowie, którzy doświadczyli szoku, nie powinni wracać do miejsca, które będzie im przypominać o dramacie, jaki tam się rozegrał.
Kazimiera Gotkowicz, wicestarosta powiatu sieradzkiego, w Radiu Łódź wyraziła przekonanie, że dzieci nie powinny wracać do Tomisławic. Władze poszukują innej lokalizacji, jednak na razie jest za wcześnie, aby mówić o konkretach.
Gotkowicz podkreśliła, że dzieci są zżyte ze sobą i chcą być razem, dlatego nie zostaną rozdzielone ani wysłane gdzie indziej. Władze zadbają o to, aby znaleźć dla nich takie miejsce, które będzie dla nich satysfakcjonujące.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agresywny kierowca nagrany. Hamowanie i obraźliwe gesty na Śląsku
W przyszłym tygodniu odbędą się rozmowy w Urzędzie Wojewódzkim w Łodzi oraz Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, podczas których być może zostanie podjęta decyzja dotycząca nowej lokalizacji domu dziecka.
Tragedia w Tomisławicach. Atak w domu dziecka
Przypomnijmy, że do tragedii w Tomisławicach doszło w nocy 9 maja, kiedy to 19-letni Damian M. zaatakował nożem wychowanków tamtejszego domu dziecka. W wyniku ataku kilkoro dzieci zostało rannych. Pomimo natychmiastowej akcji ratunkowej, nie udało się uratować 16-letniej Oliwii.
Czworo dzieci i opiekunka zostali przewiezieni do szpitala, gdzie wciąż przebywa jeden z chłopców. Napastnik został aresztowany, a teraz grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: Radio Łódź