Tragedia w Tatrach. Akcja ratunkowa trwa. Prokuratura rozpoczyna śledztwo
W Tatrach trwa jeszcze akcja ratunkowa po wczorajszej tragicznej w skutkach burzy. Prokuratura tymczasem już przygotowuje się do wszczęcia postępowania w tej sprawie. - Już nad tym pracujemy, wykonujemy pewne czynności, ale czekamy jeszcze na materiały z policji. Oficjalna decyzja o wszczęciu postępowania zapadnie lada moment - poinformowała WP szefowa Prokuratury Rejonowej w Zakopanem prokurator Barbara Bogdanowicz.
- Postępowanie prawdopodobnie będzie prowadzone z artykułu 155 Kodeksu karnego, czyli dotyczyć będzie nieumyślnego spowodowania śmierci. W tym kierunku zazwyczaj prowadzone są wszystkie sprawy dotyczące wypadków śmiertelnych w górach - tłumaczy WP prok. Bogdanowicz. - Decyzja jednak zapadnie dopiero wtedy, gdy otrzymam wszystkie materiały w tej sprawie.
W czwartek po południu w Tatrach rozpętała się burza. Doszło do gwałtownych wyładowań atmosferycznych. Najtragiczniejsze nawiedziło Giewont. W rejonie szczytu znajdowała się grupa ok. 20 turystów, w których uderzył piorun.
Zdaniem naczelnika TOPR Jan Krzysztof, najrawdopodobniej piorun uderzył w krzyż na Giewoncie, następnie "przechodząc" po łańcuchach. Osoby spadały na południową stronę góry. W pewnym momencie pod kopułą leżało kilkadziesiąt osób z obrażeniami.
Zobacz także: Tragedia w Tatrach. Nasz reporter jest na miejscu
Cztery osoby zginęły: dwie kobiety i dwoje dzieci w wieku 10 lat. Ponad 100 osób zostało rannych, wiele z nich jest w bardzo ciężkim stanie.
Tatrzański Park Narodowy podjął decyzję o zamknięciu szlaku z Wyżniej Kondrackiej Przełęczy na Giewont. Będzie on wyłączony z ruchu do odwołania. "Przebywanie w tym rejonie jest niebezpieczne" - ostrzega TPN. Burmistrz Zakopanego ogłosił trzydniową żałobę, odwołane zostały także zaplanowane wydarzenia kulturalne. W piątek o godz. 19 w sanktuarium narodowym Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach odprawiona zostanie msza św. w intencji ofiar i o zdrowie dla poszkodowanych.