Tragedia w Sycowie koło Oleśnicy. 4‑letnie dziecko nie żyje
Dramatyczne chwile w Sycowie koło Oleśnicy w województwie dolnośląskim. Po trwającej 40 minut reanimacji zmarło 4-letnie dziecko. Według wstępnych informacji mogło zostać przejechane przez maszynę rolniczą.
07.08.2017 | aktual.: 07.08.2017 21:43
Straż pożarna dostała zgłoszenie około godziny 18.40. Natychmiast na miejsce wysłano dwa zastępy strażaków.
Okazało się, że dziecko było nieprzytomne i miało poważne obrażenia głowy. Do akcji został wysłany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ratownicy podjęli reanimację, jednak nie przyniosła ona skutku. Trwała ona 40 minut.
- Lekarz stwierdził zgon, dziecko zmarło - powiedział RMF FM oficer prasowy dolnośląskiej straży pożarnej st. kpt. Daniel Mucha.
Przyczyny będzie teraz wyjaśniać policja i prokuratura.
Jak tłumaczą "Gazecie Wrocławskiej" świadkowie, chłopiec miał się bawić na podwórku. W pewnym momencie zniknął. Odnaleziono go z rozbitą głową na polnej drodze.
Najprawdopodobniej był to tragiczny wypadek. W bliskiej odległości prowadzone były prace polowe.