Tragedia w Świebodzinie. Noworodek został zamordowany
Nowe informacje w sprawie śmierci 7-miesięcznego Wojtusia w Świebodzinie. Noworodek został silnie uderzony tępym przedmiotem - dowiedziała się Wirtualna Polska.
Do tragedii doszło w czwartek nad ranem w jednym z mieszkań przy ulicy Topolowej. Na numer alarmowy zadzwoniła babcia malucha. Policja zatrzymała jego ojca. Matka przebywała w areszcie z powodu próby włamania.
W piątek prokuratura przedstawiła wstępne wyniki sekcji zwłok noworodka, które wskazały, że chłopiec zginął od obrażeń zadanych tępym twardym przedmiotem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia w Świebodzinie
Wojtuś miał cechy stłuczenia lewej półkuli mózgu, masywny obrzęk mózgu oraz przekrwienia narządów wewnętrznych, które doprowadziły do jego śmierci.
- Biegły wskazał, że przyczyną zgonu były obrażenia głowy. Do obrażeń mogło dojść w wyniku trzy lub czterokrotnego uderzenia. Podejrzanym jest 26-letni ojciec, który przebywał wówczas z dziećmi. W domu była jeszcze dwuletnia dziewczynka. Mężczyźnie grozi od pięciu lat więzienia do dożywotniego pozbawienia wolności - powiedziała w rozmowie z WP Ewa Antonowicz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
- W dniu 08.03.2024r w stosunku do Roberta P. wydane zostało postanowienie o przedstawieniu zarzutu dokonania czynu zabronionego opisanego w art. 156§3kk, a polegającego na tym, że w nocy z 6 na 7 marca 2024r. używając znacznej siły tępym twardym przedmiotem uderzył małoletniego Wojciecha S. w głowę - dodał z kolei Marcin Jachimowicz, zastępca prokuratora rejonowego w Świebodzinie.
Czytaj też: