Tragedia w mieście Orichiw. Rosjanie zabili cywilów w centrum pomocy
Dramatyczne wiadomości przekazał gubernator obwodu zaporoskiego. W rosyjskim ostrzale ośrodka pomocy humanitarnej w mieście Orichiw na południu Ukrainy zginęły cztery osoby. Jurij Małaszko tragedię nazwał "zbrodnią wojenną".
"Uderzyli w miejsce dostawy pomocy humanitarnej w dzielnicy mieszkalnej… Cztery osoby zginęły na miejscu: kobiety w wieku 43, 45 i 47 lat oraz 47-letni mężczyzna" – napisał w mediach społecznościowych gubernator Jurij Małaszko. Dodał, że użyto kierowanej bomby lotniczej.
Prokuratura Generalna poinformowała, że rannych zostało także 13 osób.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia opublikowane w internecie pokazują skalę zniszczeń ukraińskiego miasta.
W ciągu minionej doby Rosjanie ostrzelali obwód zaporoski 36 razy. Rosyjskie pociski spadły na dziesięć miejscowości. We wsi Nowodanyliwka ranny został 65-letni mężczyzna.
Rosja, która rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r., zaprzecza celowym atakom na ludność cywilną.
Kontrofensywa Ukrainy
"Od początku natarcia na kierunku Melitopola i Berdiańska siły obrony Ukrainy wyzwoliły z rąk najeźdźców rosyjskich 169 km2 terytorium ukraińskiego, co równa się w przybliżeniu powierzchni Odessy" - podał sztab w komunikacie na Facebooku.
Jak dodał, w ciągu minionego tygodnia oddziały ukraińskie "w wyniku działań ofensywnych na kierunkach Melitopola i Berdiańska przesunęły się o ponad kilometr". Na kierunku Bachmutu, miasta w obwodzie donieckim na wschodzie kraju, armia ukraińska wyzwoliła w ciągu minionego tygodnia 4 km2 terytorium.