Wypchnęła córki z auta. 9‑latka tuliła siostrę. Nowe informacje z USA
Tuż przed niezwykłym wydarzeniem, na które czekali Amerykanie, czyli zaćmieniem słońca, doszło do niespodziewanej zbrodni. 34-latka najpierw zabiła swojego partnera, a następnie wyrzuciła dwójkę dzieci z jadącego SUV-a na autostradę. Ponoć była astrolożką i była przerażona tym zjawiskiem astronomicznym.
Jak informują amerykańskie media, "śmiertelny szał" kobiety rozpoczął się w poniedziałek rano, kiedy to dźgnęła nożem swojego 29-letniego partnera w klatkę piersiową, gdy leżał na kanapie. Według "Los Angeles Times" próbowała wyciągnąć zakrwawione ciało z mieszkania, ale w pewnym momencie się poddała i zaciągnęła ciało z powrotem do kuchni.
Następnie 34-latka uciekła z dziećmi, 8-miesięczną córką i jej 9-letnia siostrą jadąc Porsche Cayenne autostradą międzystanową 405.
W rejonie Westchester kobieta lekko zwolnił, otworzył drzwi pasażera, a następnie powiedział córce, aby "wysiadła z samochodu". Gdy córka odmówiła, siłą wypchnęła 9-latkę trzymającą na rękach 8-miesięczne niemowlę z pojazdu na środku autostrady, jak informował porucznik policji w Los Angeles Guy Nolan. Niemowlę zmarło, zaś starsza córka przeżyła z umiarkowanymi obrażeniami. 34-latka zabiła się wjeżdżając w drzewo.
Spodziewała się apokalipsy
Oprócz zbrodni, jakiej się Amerykanka podjęła na swojej rodzinie, przerażającym jest fakt, że prawdopodobnie doszło do niej przez przekonania kobiety co do śmiertelnego zagrożenia, jakie miało przynieść zaćmienie słońca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta okazała się być astrolożką. Kilka dni wcześniej na swoim profilu na X, na którym miała 100 tys. obserwujących, nazwała zbliżające się zaćmienie słońca "ujawnieniem duchowej wojny".
"Świat wyraźnie się teraz zmienia i jeśli kiedykolwiek musiałeś wybrać stronę, nadszedł czas, aby zrobić to dobrze w swoim życiu. Bądź silny", czytamy. W innym wpisie napisała zaś, że "apokalipsa się zbliża". Według policji w mieszkaniu znaleziono karty tarota.
Źródło: X, ABC7, NBC news
