Tragedia w lesie. Para wyszła tylko na spacer
Tragedia w Jamielniku w województwie warmińsko-mazurskim. Nie żyje 60-latek, który wybrał się na spacer do pobliskiego lasu. W pewnym momencie mężczyzna zasłabł.
Dramatyczne wydarzenia miały miejsce w okolicach Jamielnika pod Iławą - relacjonuje "Fakt". Służby zaalarmowano przed południem w piątek, 24 lutego. O błyskawiczną pomoc prosiła kobieta znajdująca się w lesie w pobliżu jeziora Gil.
Dramat w lesie nad jeziorem. Wyścig z czasem
Jak przekazała kobieta, wyszła na spacer razem z 60-latkiem, a ten w pewnym momencie zasłabł, a później stracił przytomność. Kobieta wezwała pomoc i sama próbowała ratować mężczyznę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Sensacja archeologiczna w Kamieniu Pomorskim. Badacze poruszeni
Na miejsce skierowano strażaków z Nowego Miasta Lubawskiego, ale również ochotników z Jamielnika, Wonnej i Łąkorza, bo istniała szansa, że szybciej dotrą od potrzebującego. Zaalarmowano także patrole policji i zespoły karetek pogotowia ratunkowego, które mogły znajdować się w pobliżu.
Niestety, gdy służby dotarły do poszukiwanych, mężczyzna już nie żył - przekazał serwis gazety.
Czytaj też: Czesi zamknęli przejście graniczne z Polską
Na miejsce wezwano prokuratora i policyjnych techników. Okoliczności i przyczyny śmierci 60-latka z okolic Nowego Miasta Lubawskiego wyjaśniać będą śledczy.
Wstępnie wykluczono udział osób trzecich.
Źródło: "Fakt"
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ