Tragedia w Czechach. 6‑latka zgwałcona w publicznej toalecie
Do koszmarnego przestępstwa doszło w piątek w czeskim centrum handlowym. 6-letnia dziewczynka została zgwałcona przez znajomego rodziny.
21.03.2024 | aktual.: 21.03.2024 09:06
Policja natychmiast zatrzymała podejrzanego na miejscu. Niewykluczone, że w chwili popełnienia przestępstwa był pijany lub pod wpływem narkotyków.
– W piątek wczesnym wieczorem w jednym z centrów handlowych w Jihlavie doszło do poważnego przestępstwa. Zatrzymaliśmy podejrzanego mężczyznę i przeprowadziliśmy w sprawie postępowanie karne. W sobotę śledczy oskarżył go o gwałt – powiedziała rzeczniczka policji Dana Čírtková. 50-latkowi grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę sąd rejonowy zdecydował, że oskarżony, który był już wcześniej karany, będzie przebywał w areszcie. – To człowiek z przeszłością kryminalną, ale nie jest on obcokrajowcem – dodała Čírtková.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dowiedziała się TV Nova, dziewczynka miała towarzyszyć ojcu podczas zakupów w centrum handlowym. Gdy poszła do toalety znajomy rodziny wtargnął do jej kabiny i dopuścił się gwałtu na dziecku. Ojciec dziecka w tym czasie nieświadomy niczego czekał na córkę w innym miejscu budynku.
Matka dziewczynki jest całkowicie zdruzgotana tym, co się stało. – To straszne, co przydarzyło się mojemu dziecku – powiedziała w rozmowie z Nova TV.
Gwałt na dziecku w Kansas
Do podobnego zdarzenia doszło pół roku temu w miejscowości Topeka w Kansas. Służby otrzymały zgłoszenie o dziecku, które przebywa na stacji benzynowej i pilnie potrzebuje pomocy.
Na miejscu pierwsza pojawiła się straż pożarna, która podjęła próbę ratowania nieprzytomnej dziewczynki. Mimo wysiłków służb ratunkowych, po przewiezieniu do szpitala 5-latka zmarła.
Dzień później, 3 października, funkcjonariusze aresztowali 25-letniego Mickela Cherry’ego. Mężczyzna został umieszczony w zakładzie karnym w Shawnee. Postawiono mu zarzuty morderstwa pierwszego stopnia oraz gwałtu na osobie niepełnoletniej.
Źródło: TV Nova, Novinky.cz, PAP