Trwa ładowanie...

Tragedia w Borowcach. Rodzina Jaworka wcześniej zawiadomiła policję

Nadal trwają poszukiwania Jacka Jaworka, który jest podejrzany o potrójne morderstwo. W tej sprawie ujawniono nowe szczegóły. Rodzina podejrzanego dwa dni przed zbrodnią złożyła zawiadomienie na policję.

Tragedia w Borowcach. Nowe fakty Tragedia w Borowcach. Nowe fakty Źródło: East News, fot: KASIA ZAREMBA
d993rv7
d993rv7

Od wtorku Jacek Jaworek poszukiwany jest listem gończym. Podejrzanego o zabójstwo brata, jego żony i ich syna policja poszukuje od pięciu dni.

Tragedia w Borowcach. Rodzina złożyła zawiadomienie na policję

Jak przekazał portal rmf24.pl, powołując się na informacje od prokuratora Krzysztofa Budzika z biura prasowego Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, w aktach śledztwa jest m.in. zawiadomienie przekazane wcześniej policji. Złożyło je w ubiegłą środę małżeństwo, które zostało później zamordowane.

- Było to zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pana Jacka Jaworka na ich szkodę, a miało polegać na kierowaniu wobec nich gróźb karalnych - cytuje słowa prokuratora rozgłośnia.

Zobacz też: Jacek Jaworek nie żyje? Rzecznik policji: "Możemy tak przypuszczać"

Prokurator dodał, że chodziło o groźby werbalne. W zawiadomieniu, które ma zwięzłą treść, nie było mowy o broni.

d993rv7

Rozgłośnia przekazała, że służby będą sprawdzać również to, czy doszło do ewentualnych nieprawidłowości w związku ze złożonym zawiadomieniem.

Poszukiwania Jacka Jaworka

Jacek Jaworek nadal jest nieuchwytny. Mężczyzna jest podejrzany o potrójne morderstwo.

Według ustaleń "Faktu" Jaworek miał oddać kilkanaście strzałów w stronę rodziny swojego brata. Siedem kul miało trafić w 44-letniego Janusza, dwie w jego żonę Justynę, a jedna w 17-letniego syna Jakuba.

Przeżyć udało się drugiemu synowi. 13-latek schował się w szafie, a następnie uciekł przez okno.

d993rv7

Jak ustaliła Wirtualna Polska, chwilę przed tragedią w Borowcach jeden z domowników zadzwonił na numer alarmowy 112. - Nikt się nie odzywał, ktoś musiał bardzo się bać. W tle było słychać krzyki - przekazał informator WP.

Służby namierzyły numer telefonu, z którego zadzwoniono. Wtedy też na miejsce wysłano patrol policji. Funkcjonariusze, którzy przybyli na wskazany adres, zastali przerażający widok - mnóstwo krwi, ślady po kulach, a także trzy martwe osoby. Wezwano od razu posiłki.

Do tej tragedii doszło między 1 a 2 w nocy z piątku na sobotę w Borowcach. Podejrzany Jacek Jaworek w tym czasie miał się oddalać przez las, który bardzo dobrze znał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d993rv7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d993rv7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj