Tragedia na plaży. Świadkowie mówią, co się działo
Nie udało się uratować życia mężczyźnie, którego plażowicze wyciągnęli z Bałtyku w Międzyzdrojach. Mimo prowadzonej reanimacji zmarł. Świadkowie opowiadają o tragedii.
Zgłoszenie o tonącym mężczyźnie na plaży w Międzyzdrojach policja otrzymała w sobotę ok. godz. 8.50.
Z morza 60-latka wyciągnęli plażowicze. Stało się to jeszcze przed przyjazdem służb. Jak przekazała podinsp. Śledziona, podjęta próba reanimacji była bezskuteczna. Mężczyzna niestety zmarł. Dodała, że w Zachodniopomorskiem to pierwsze utonięcie tego lata.
Jak czytamy w serwisie ikamien.pl, do tragedii doszło na plaży przy wejściu K, w pobliżu hotelu Aqua Marina. Według relacji kobiety, która jako pierwsza zauważyła mężczyznę, jego ciało unosiło się bezwładnie na wodzie. Świadkowie opowiadają, że starszy pan pływał żabką na niestrzeżonym kąpielisku i nagle przestał się ruszać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ratownicy napisali o tragedii
"Zdarzenie to miało miejsce przed rozpoczęciem naszego dyżuru w odległości około 1,5 km od naszej bazy" - napisali ratownicy WOPR na swoim profilu w mediach społecznościowych.
"Jak co roku, apelujemy o rozwagę i przede wszystkim wybierajmy kąpieliska strzeżone w godzinach dyżuru ratowniczego. Na naszej plaży w godzinach 10:00-18:00. Przypominamy, że od 1 lipca rozpoczynamy dyżury nocne. Jeżeli zauważycie osobę potrzebującą pomocy nad wodą, dzwońcie pod numer ratunkowy nad wodą 601 100 100" - czytamy apel ratowników.
Źródło: WOPR/PAP/ikamien.pl