Nietypowe pytanie do Traczyk-Stawskej. Odpowiedź rozbraja

- Kiedy u nas był stan wojenny, to Niemcy pierwsi udzielili nam pomocy. (…) Nie wolno nas napuszczać na Niemców - apelowała Wanda Traczyk-Stawska podczas Campusu Polska Przyszłości. Uczestniczka Powstania Warszawskiego odpowiedziała też na nietypowe pytanie jednego z uczestników spotkania - o "babcię Jadzię".

Traczyk-Stawska: nie wolno nas napuszczać na Niemców
Traczyk-Stawska: nie wolno nas napuszczać na Niemców
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Radosław Opas

W Olsztynie trwa druga edycja Campusu Polska Przyszłości, którego inicjatorem jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W środę, ostatni dzień wydarzenia, odbyło się spotkanie z uczestniczkami Powstania Warszawskiego Wandą Traczyk-Stawską i Anną Przedpełską-Trzeciakowską.

- Związek Radziecki nigdy nie został rozliczony z tego, co zrobił w 1939 roku. Napadł na nas, choć była podpisana umowa o nieagresji. Zadał cios w plecy. Ale przede wszystkim nie został rozliczony z tego, co robił od wieków - z całej granicy zabierał wszystkich na Sybir. Rozstrzelał 20 tys. naszych oficerów - mówiła Traczyk-Stawska.

Jak podkreśliła, właśnie dlatego, że Zachód nie rozliczył Rosji za zbrodnie ZSRR, "teraz ma ona czelność napadać na Ukrainę". - To są skutki tego, że nie kazaliśmy im powiedzieć "przepraszam" - tłumaczyła uczestniczka Powstania Warszawskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Nie tylko Wanda Traczyk-Stawska. Kolejna osoba uderza w Czarnka: "to wielka porażka"

PiS straszy Polaków Niemcami? Apel Traczyk-Stawskiej

Wanda Traczyk-Stawska została też zapytana o relacje polsko-niemieckie. 1 września zaprezentowany ma zostać raport o stratach Polski podczas II wojny światowej. Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk przekazał, że ewentualne dalsze działania o charakterze dyplomatycznym czy politycznym będą zależeć od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego.

- Niemiecki prezydent klęczał na bruku przed Pomnik Bohaterów Getta. Niemcy, kiedy padło Powstanie Warszawskie, nie dlatego, że byli tacy szlachetni, tylko dlatego, że wiedzieli, że za chwilę to oni będą jeńcami wojennymi, nadali nam wszystkim jednakowe prawa - i chłopcom, i dziewczętom - powiedziała Traczyk-Stawska.

Zaznaczyła, że to właśnie Niemcy, kiedy w Polsce był stan wojenny, "pierwsi udzielili nam pomocy". - Kiedy widzieliśmy, jak stoją pod ambasadą niemiecką, żeby wyjechać z NRD do RFN, to kto im przyniósł gorącej herbaty? Kto zaprosił tych z NRD do swoich domów na spanie? Od tego czasu i Niemcy, i my widzimy siebie jako sąsiadów, którzy sobie razem pomagają. Nie wolno nas napuszczać na Niemców - przekonywała weteranka Powstania Warszawskiego.

Nietypowe pytanie na Campusie. Weteranki odpowiadają

W trakcie panelu głos zabrała też Anna Przedpełska-Trzeciakowska. Była żołnierka AK została zapytana, jak rozmawiać z "babcią Jadzią", czyli osobą w podeszłym wieku, która ma od nas zupełnie inne poglądy.

- Z babcią Jadzią najlepiej byłoby zrobić konfitury, bo by się siedziało, przebierało te owoce i gadało. Bo to musi wyjść z gadania. Przy konfiturach, czy łuskaniu grochu świetnie się dochodzi do porozumienia - wyjaśniła.

Jeszcze inaczej odpowiedziała Traczyk-Stawska. - Na kłopoty z babcią Jadzią powiem tak: babciu, czy ty mówisz codziennie pacierz? A tam jest napisane: "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom".

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie