TOPR-owcy szukali poszkodowanego mężczyzny. Odpisał im smsa: "Śpię nie dzwonić"

Na prośbę policji ratownicy TOPR rozpoczęli poszukiwania turysty w Tatrach, który telefonicznie zgłaszał silne duszności i problemy z oddychaniem w sylwestrową noc. Sprawdzono schroniska, przeszukano tatrzańskie doliny i sprowadzono nawet operatora drona. Gdy na drugi dzień włączył się telefon turysty, mężczyzna napisał sms żeby mu nie przeszkadzać, bo... śpi.

The Tatra Volunteer Search and Rescue (TOPR) helicopter returns to collect another team of rescuers to search missing people around Giewont mount (1,895 m) on the Polish side of the Tatra Mountains.On Thursday afternoon, a heavy storm went through the Tatra mountains leaving four people dead and over 140 injured. Tourists who were on and around the peak of Giewont mountain were exposed directly to a series of lightning strikes. Nine people are still missing. On Friday, August 23, 2019, in Zakopane, Poland. (Photo by Artur Widak/NurPhoto via Getty Images)

TOPR-owcy szukali poszkodowanego mężczyzny. Odpisał im smsem: "Śpię nie dzwonić" (Photo by Artur Widak/NurPhoto via Getty Images)

oprac. Damian Nowicki

5 stycznia 2022, 13:15

Jak relacjonują ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR) w swojej kronice, po 2.30 w noc sylwestrową do centrali ratowników w Zakopanem dotarło zgłoszenie od policji o poszkodowanym mężczyźnie mającym problemy z oddychaniem i silne duszności. Zgłaszający telefonując na numer 112, nie podał jednak swojej lokalizacji.

Czytaj także: 13-miesięczne niemowlę w Australii zmarło w trakcie snu. Miała Covid-19

W kronice TOPR podano, że GPS wskazywał, że mężczyzna znajduje się w rejonie Kalatówek-Regli. Telefon zgłaszającego nie odpowiadał. Na Kalatówki wyjechał patrol policji. Stwierdzono, że dzwoniący tam nie nocował. Sprawdzono też schronisko na Hali Kondratowej.

Tatry. Zaginiony mężczyzna odpisał ratownikom: "Śpię nie dzwonić"

Na centralę TOPR ściągnięto ratowników: operatora drona i urządzenia do poszukiwań telefonów. Na poszukiwania wyruszyli też ratownicy, sprawdzając rejon Kuźnic, Kalatówek, Doliny Ku Dziurze, Strążyskiej i Sarniej Skały. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu.

Zmiany w pogodzie. Prognoza na długi weekend

Dopiero 2 stycznia po godz. 8.30 do służb ratowniczych dotarł sms od mężczyzny z informacją: "Śpię nie dzwonić". Wówczas odwołano ratowników z poszukiwań.

- Niestety w Tatrach dość często dochodzi do zaginięć osób, ale często okazuje się, że ktoś nie powiadomił bliskich o swoich planach turystycznych i potem wynikają różne nieporozumienia. Każde zgłoszenie jednak jest traktowane poważnie i sprawdzane. Akcje w górach są traktowane na równi z akcjami ratunkowymi w innych rejonach i są bezpłatne - powiedział PAP rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.

Źródło: PAP

Czytaj także: 20-latek po dopalaczach zaatakował ratownika, który udzielał mu pomocy

Źródło artykułu: WP Wiadomości