Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w opublikowanym dzisiaj w Wirtualnej Polsce wywiadzie mówi tak" "Może do niektórych
posłów PSL Hołownia przychodzi z ofertami, ale wierzę w ich lojalność. Nowy ruch daje powiew świeżości, ale ile to może
trwać. Polityka dzisiaj to nie jest sprint, mówię to z własnego doświadczenia. Rok temu też miałem genialne sondaże" mówi prezes
PSL o pana ruchu.
No i?
Czy to jest prawda, że do niektórych posłów PSL Szymon Hołownia przychodzi z ofertami?
Nie, nie jest to prawda, nie przypominam sobie takiej sytuacji. Ja w ogóle widzę, że ci przedstawiciele
starej polityki, to też jest jakoś smutne, że Władysław Kosiniak-Kamysz też postanowił się do nich zapisać, mają
jakąś obsesję ostatnio na punkcie tego, że my przychodzimy, my im łowimy. Poseł
jeden opowiadał jakiś tutaj, że każdy kto przechodzi korytarzem dostaje.
To właśnie, żeby tego wątku nie przedłużać, tylko o Tomasza
Zimocha, panie przewodniczący, zapytam. Czy to jest prawda, że Tomasz Zimoch może się związać z pana ruchem?
A tego nie wiem. Tomasz Zimoch jest bardzo ciekawym politykiem, dlatego że jest politykiem
obywatelskim. Z wielkim takim powiedziałbym smutkiem i niesmakiem obserwowałem ten
cały festiwal poniżeń, który zafundowali mu jego byli koledzy z Platformy, wyzywając go od celebrytów,
od nieodpowiedzialnych, od różnych innych - jakby musieli w taki zły sposób odreagować.
No odreagowali sobie na nim, ale ja go bardzo cenię. Dlatego, że Tomek jest trochę jak kot, on chodzi swoimi drogami,
on ma swoje pomysły, on tak naprawdę odmiejscowił swój okręg wyborczy, bo zakłada biura w całym kraju. Wspiera
lokalne społeczności, lokalne biblioteki, ochotnicze straże pożarne. On się idealnie czuje w kontakcie
z ludźmi i my z Tomkiem się znamy i rozmawiamy od wielu miesięcy. Natomiast jaką decyzję podejmie, nie wiem.
On jest bardzo autonomicznym graczem i myślę, że chyba myliłby się ktoś, kto miałby
takie poczucie, że można go do czegoś zmusić albo jakoś specjalnie nakłonić. Poza tym, jeszcze odwołując się
do tego, o czym mówiliśmy przed chwilą, my naprawdę w tej chwili nie koncentrujemy się na parlamencie. Osiągnęliśmy nasz cel, osiągnęliśmy to,
co chcieliśmy, czyli koło parlamentarne, które pozwala nam uczestniczyć jako widzialny dla sejmu
podmiot w pracach parlamentarnych. Natomiast nie jest naszym celem rozbudowywanie się w tym
sejmie, więc przedstawiciele starych, zastałych, zaspanych sił politycznych takich jak PSL
czy niestety w tym wywiadzie Władysław Kosiniak-Kamysz - mówię to ze smutkiem, bo go lubię i szkoda, że idzie
w tę stronę, w którą szedł wcześniej poseł Nitras czy właśnie Platforma Obywatelska - mogą spać spokojnie, a my
będziemy na tym ich śnie korzystać, budować się i pokazywać, że nowa polityka jest możliwa.