Tomasz Siemoniak: złożymy wniosek o obniżenie emerytur prokuratorom stanu wojennego
To rodzi pokusę centralizacji władzy - powiedział w "Sygnałach dnia" wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak, oceniając nowe przepisy ustawy o zgromadzeniach. Zapowiedział także złożenie wniosku o obniżenie emerytur prokuratorom stanu wojennego, którzy oskarżali opozycjonistów.
Tomasz Siemoniak uważa, że to krok w złą stronę. Przeciwko wprowadzonej nowelizacji ustawy o zgromadzeniach protestują - jak stwierdził - organizacje pozarządowe, a nawet organizatorzy Marszu Niepodległości.
- Z samorządu do rządu przenosi się decydowanie o zgodach na demonstracje pod pozorem rozwiązywania konfliktów. PiS przeprowadza złą zmianę, która ogranicza wolność zgromadzeń. Nie wiem co takiego wydarzyło się w tym roku, aby usprawiedliwiać tego typu działania - tłumaczył polityk.
Wiceprzewodniczący PO dodał, że bardzo łatwo będzie tę ustawę naciągać i wykorzystywać w złej sprawie.
Były minister obrony narodowej pytany o to czy pójdzie 13 grudnia w jednym z marszów organizowanych przez opozycję pod hasłem "Stop dewastacji Polski" odparł, że jeszcze tego nie wie.
Prowadzący rozmowę zwrócił uwagę, że w manifestacji tej wezmą także udział byli pracownicy służby bezpieczeństwa, którym PiS ma zamiar obniżyć emerytury. - Czy nie uważa pan, że jest w tym coś nienormalnego, że w rocznice stanu wojennego będziecie manifestować ramię w ramię z esbekami? - dopytywał.
- Mogę powiedzieć, że ramię w ramię z PiS-em jest prokurator Piotrowicz, który oskarżał opozycjonistów w stanie wojennym, dzisiaj krzyczy z trybuny sejmowej "precz z komuną". Jemu jakoś PiS nie chce odbierać emerytury, ramię w ramię z nim maszeruje - stwierdził Siemoniak. I zapowiedział, że jego ugrupowanie złoży wniosek o obniżenie emerytur prokuratorom stanu wojennego.
Oprac.: Violetta Baran