Tomasz Komenda złożył zeznania przed sądem w Opolu. "Ciężko było"
Tomasz Komenda opuścił Sąd Okręgowy w Opolu. Niesłusznie skazany mężczyzna składał zeznania dotyczące 18 lat spędzonych w więzieniu. Po wyjściu z sali przyznał, że powrót do koszmarnych wspomnień zza krat nie był dla niego łatwy.
- Ciężko było, wróciło wszystko znowu - powiedział w rozmowie z TVN24 Tomasz Komenda. Niesłusznie skazany ws. zbrodni miłoszyckiej mężczyzna dodał, że "w jakimś stopniu" poczuł ulgę, gdy wyszedł z sali sądowej Sądu Okręgowego w Opolu.
Jego pełnomocnik Zbigniew Ćwiąkalski dodał, że rozprawa była "emocjonująca". Zaznaczył, że składanie zeznań przez Komendę odbywało się w obecności psychologa. Trwało ponad 2 godziny. Mężczyzna opisywał przed sędzią, jak był traktowany w więzieniu.
Mecenas zaznaczył, że ten dzień jest "niezwykle ważny" dla sprawy. Mężczyzna nie będzie musiał więcej stawiać się przed opolskim sądem. Postępowanie jest niejawne.
Tomasz Komenda i zbrodnia miłoszycka. Siedział za nią 18 lat
Tomasz Komenda domaga się od państwa prawie 19 mln zł. Chce 18 mln zł zadośćuczynienia za 18 lat spędzonych w zakładzie karnym i dodatkowego odszkodowania w wysokości 812 tys. zł.
W noc sylwestrową 1997 r. w Miłoszycach na Dolnym Śląsku brutalnie zgwałcono i zamordowano 15-letnią Małgosię z Jelcza-Laskowic. Za tę zbrodnię Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał w 2003 r. Tomasza Komendę na 15 lat więzienia.
Ostatecznie karę zaostrzono do 25 lat. Mężczyzna spędził w więzieniu 18. W maju ubiegłego roku został uniewinniony.
Źródło: TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl