PolskaTomasz Kaczmarek zawieszony w prawach członka PiS

Tomasz Kaczmarek zawieszony w prawach członka PiS

Poseł Tomasz Kaczmarek został zawieszony w prawach członka klubu PiS - poinformował zastępca rzecznika PiS Marcin Mastalerek. Były agent CBA będzie zawieszony do czasu wyjaśnienia, czy groził mężowi swojej partnerki. Decyzję podjął szef klubu Mariusz Błaszczak po poniedziałkowej publikacji tygodnika "Wprost".

Mastalerek był pytany o publikację tygodnika "Wprost", który opisuje związek Tomasza Kaczmarka z olsztyńską bizneswoman Katarzyną Sztylc. Według tygodnika były "agent Tomek" miał grozić jej mężowi i straszyć go kolegami ze służb.

- Do czasu wyjaśnienia sytuacji Tomasza Kaczmarka przewodniczący klubu Mariusz Błaszczak zawiesił posła w prawach członka klubu PiS. Spokojnie poczekamy. Myślę, że ta sytuacja się wyjaśni - powiedział z dziennikarzom w sejmie Marcin Mastalerek.

Z kolei rzecznik PiS Andrzej Duda w rozmowie z "Wprostem" powiedział, że sprawę będzie wyjaśniał teraz rzecznik dyscypliny klubowej. - Choć dotyczy ona sytuacji z życia prywatnego, rozumiemy, że to może bulwersować, to nie jest zachowanie godne posła PiS - przyznał Duda. Dodał, że Kaczmarek na razie nie składał żadnych wyjaśnień.

Poniedziałkowy "Wprost" opisał związek Tomasza Kaczmarka z olsztyńską bizneswoman Katarzyną Sztylc. Tygodnik przytoczył fragment rozmowy agenta Tomka z Arkadiuszem Sztylcem, który podejrzewał, że poseł PiS ma romans z jego żoną Katarzyną Sztylc. Do rozmowy między mężczyznami doszło 4 czerwca 2013 roku w pensjonacie "U Jacka" nad jeziorem Sukiel w Olsztynie. Rejestrujące jej przebieg nagranie trafiło do Sądu Okręgowego w Olsztynie. "Wprost" publikuje fragmenty, na których Kaczmarek miał grozić Arkadiuszowi Sztylcowi, powołując się przy tym na wpływowych przyjaciół z CBA i CBŚ.

- Wiesz co, Arek, ja jestem pis totalnie. W sensie nie Prawo i Sprawiedliwość, tylko pokój (peace - przyp. red.) - miał mówić Kaczmarek. Potem - jak podaje "Wprost" - poseł PiS miał grozić Sztylcowi. - Bądź w tym wszystkim cholernie rozsądny (...). Jak zrobisz jakieś głupoty, żebyś nie dostał, że tak powiem, piłkę zwrotną. Bo ja i moi przyjaciele nie jesteśmy ludźmi, którzy są grzecznymi chłopcami - miał powiedzieć Kaczmarek.

Do kolejnej rozmowy Kaczmarka ze Sztylcem doszło dzień później, 5 czerwca, w trakcie imprezy imieninowej, którą zorganizowała posłanka PiS Iwona Arent, przyjaciółka Katarzyny Sztylc. Jak podaje "Wprost", Kaczmarek miał ponownie grozić mężczyźnie. - Za trzy sekundy wstanę i cię naj...bię. Jedź do domu, bo ja się napier...liłem i mówię ci to szczerze: za trzy sekundy wstanę i cię naj...bię (...). Spier...laj - miał powiedzieć polityk.

Pytany o komentarz Tomasz Kaczmarek powiedział, że jego słowa "nie miały charakteru realnej groźby".

Źródło: IAR, PAP, Wprost

Źródło artykułu:Wprost
agent tomektomasz kaczmarekpis
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)