Tomasz Grodzki z PO kandydatem na marszałka Senatu. Znamy jego majątek. Jest czego zazdrościć
Prof. Tomasz Grodzki może zostać marszałkiem Senatu z ramienia opozycji. W sprawie jego kandydatury dogadali się liderzy PO, PSL i SLD. Grodzki - z zawodu lekarz - może pochwalić się pokaźnym majątkiem. Sprawdziliśmy jego oświadczenie.
08.11.2019 | aktual.: 11.11.2019 20:16
- Tomasz Grodzki jest kandydatem opozycji na marszałka Senatu - oświadczył w piątek rano Grzegorz Schetyna. I potwierdził to, o czym pisaliśmy jako pierwsi w Wirtualnej Polsce już tydzień temu.
- Tomasz Grodzki to wyjątkowa postać, osoba z wielką kwalifikacją polityczną, merytoryczną i moralną. Politycznie to senator poprzedniej kadencji, merytorycznie to wybitny chirurg z międzynarodowym doświadczeniem, a także radny od 2006 r., samorządowiec - powiedział przewodniczący Platformy.
CZYTAJ TEŻ: Tomasz Grodzki. Opozycja dogadała się w sprawie Senatu. Przedstawiła nazwiska marszałka i wicemarszałków
Tomasz Grodzki. Oświadczenie majątkowe
Tomasz Grodzki jest człowiekiem bogatym. Gdy zostawał senatorem w 2015 r., miał zaoszczędzone 138 tys. zł, 6 tys. euro, 4,3 tys. dolarów. Po czterech latach w izbie wyższej i pracy jako lekarz profesor zwiększył swój majątek. W oświadczeniu majątkowym złożonym w 2019 r. jego oszczędności wyglądają tak: 200 tys. zł, 13,1 tys. euro, 24 tys. dolarów i 14 tys. franków szwajcarskich.
Grodzki ma dom o wartości pół miliona złotych oraz 70-metrowe mieszkanie o wartości 300 tys. zł. Posiada także działkę budowlaną, której wartość szacuje na 175 tys. zł.
Grodzki prowadzi Indywidualną Specjalistyczną Praktykę Lekarską. Jest kierownikiem Kliniki Chorób Klatki Piersiowej i Transplantacji Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Z tego tytułu - pracy jako lekarz - osiągnął w rok przychód w wysokości 270 tys. zł i dochód w wysokości 184 tys. zł. Jako senator zarobił 125 tys. zł + 22 tys. nieopodatkowanej diety senackiej.
Profesor na co dzień jeździ Jaguarem XF z 2016 r., za użytkowanie którego płaci 6,3 tys. zł miesięcznie.
CZYTAJ TEŻ: Lewica stawia warunki Schetynie
Tomasz Grodzki: To zaszczyt
- Senat powinien być przyczółkiem zmian w obecnej konstelacji politycznej, gdzie obłuda, kłamstwo, naginanie Konstytucji nie ma miejsca - powiedział senator Tomasz Grodzki w piątek.
Jak dodawał: - W Senacie jest ogromny potencjał intelektualny. Chcę inspirować panie i panów senatorów do tego, żeby pokazać, iż politykę można prowadzić normalnie, przyzwoicie, w oparciu o merytoryczną debatę i mając jako wyznacznik dobro Polek i Polaków.
Jego zdaniem, Senat ma być "przyczółkiem zmian w obecnej konstelacji politycznej", gdzie "obłuda, kłamstwo, naginanie Konstytucji nie ma miejsca".
Senator Grodzki przyznał, że już się odbywały rozmowy z senatorami niezależnymi w sprawie poparcia wspólnego kandydata opozycji na marszałka Senatu.
- Chciałbym również zachęcić senatorów PiS do tego, aby rozważyli, czy nie warto zagłosować na kandydata sił zjednoczonej opozycji - dodał polityk.
Pytany przez dziennikarzy Ryszard Terlecki odpowiedział, że Tomasz Grodzki jest kandydatem opozycji, a PiS "będzie chciał wybrać swojego marszałka".
W podobnym tonie wypowiedział się w piątek Marek Pęk z PiS. - Nie dzielcie skóry na niedźwiedziu. Moment prawdy będzie 12 listopada, wtedy zobaczymy, kto będzie marszałkiem Senatu - powiedział do polityków opozycji. Dodał, że 48-osobowy klub PiS w Senacie ma prawo wybrać własnego marszałka, a większość opozycji jest "iluzoryczna".
Kandydaturę Tomasza Grodzkiego skomentował też Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Senatu IX kadencji. Powiedział, że poprze senatora na to stanowisko.