Broń o dużej sile rażenia dla wybranych
Do niedawna pociski manewrujące były ściśle związane z nuklearnymi okrętami podwodnymi. Jednak jak wskazuje "Polska Zbrojna", coraz więcej producentów konwencjonalnych jednostek zapewnia zdolność użytkowania broni tego typu. Ten warunek mają również spełniać trzy okręty dla Polski o kryptonimie "Orka", które zamierza kupić MON.
Tadeusz Wróbel z "Polski Zbrojnej" zaznacza jednak, że choć pociski manewrujące trafiają na wyposażenie konwencjonalnych okrętów podwodnych, to i tak pozostają bronią trudno dostępną. "Ze względu na swe możliwości rażenia udostępnianie przez dysponentów takiej technologii jest rzadkością" - pisze wojskowy publicysta.
Na zdjęciu: USS "Porter" odpala Tomahawka w kierunku Iraku, 25 marca 2003 roku.
(sol / PAP, WP, polska-zbrojna.pl)