To stąd zaatakowali Rosjanie. Ukraina ujawnia
Ukraina informuje, że Rosjanie znacznie powiększyli swoją flotę na Morzu Czarnym. To między innymi stąd zaatakowali w poniedziałek Ukrainę. Rakiety Putina mogą przemierzyć odległość do 5,5 tys. km.
Rosyjskie wojska zaatakowały w poniedziałek rano Ukrainę precyzyjnymi rakietami manewrującymi, wystrzeliwanymi m.in. z bombowców strategicznych w rejonie Morza Kaspijskiego i z okrętów na Morzu Czarnym - powiadomił rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat.
Przedstawiciel wojska doprecyzował, że Rosjanie wykorzystali m.in. rakiety Ch-101 i Ch-555, a także pociski manewrujące Kalibr i balistyczne krótkiego zasięgu Iskander. Atakowano też przy pomocy wyrzutni rakietowych S-300 i Tornado.
"Rosyjskie samoloty startują z okolic Astrachania, wlatują nad północną część Morza Kaspijskiego i dokonują stamtąd ataków. (...) Rakiety Ch-101 mogą przemierzyć odległość do 5,5 tys. km, dlatego nie jest ważne, skąd (Rosjanie) uderzają, lecz w jakim kierunku" - wyjaśnił Ihnat, cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.
Rosjanie pokazali moment wystrzału rakiet.
Kilkadziesiąt pocisków w kierunku Ukrainy
Jak powiadomiła ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar, rosyjskie wojska wystrzeliły w poniedziałek w kierunku Ukrainy 83 pociski, z czego 43 zostały strącone przez systemy obrony przeciwrakietowej. Wcześniej naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny informował o 75 wrogich rakietach i unieszkodliwieniu 41 spośród nich.
Szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim przekazał wcześniej doniesienia, że przeciwnik wykorzystał w poniedziałkowym ataku również irańskie drony-kamikadze Shahed-136, które przyleciały nad Ukrainę z terytorium Białorusi. Bezzałogowce widziano na północy kraju, w obwodach kijowskim, żytomierskim i wołyńskim, a także m.in. w okolicach Mikołajowa i Odessy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmasowany atak
W poniedziałek doszło do zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego na szereg miast w większości regionów Ukrainy. Pociski uderzyły m.in. w centrum Kijowa, w Zaporoże oraz w miasta obwodów dniepropietrowskiego i mikołajowskiego. Według wstępnych doniesień tylko w stolicy zginęło osiem osób, a 24 zostały ranne. Regionalne władze na zachodzie kraju, we Lwowie, Tarnopolu i Chmielnickim, powiadomiły o uruchomieniu systemów obrony przeciwrakietowej i o wybuchach.