Zdecydowane słowa. Żona ofiary Łukasza Ż. pierwszy raz zabiera głos

Łukasz Ż., podejrzany w związku z wypadkiem na Trasie Łazienkowskiej, w którym zginął ojciec dwójki dzieci, ciągle przebywa w Niemczech. Mężczyzna oczekuje tam na ekstradycję do Polski. Teraz głos w sprawie wydarzeń z nocy z 14 na 15 września zabrała żona ofiary.

Fotografia zamieszczona na zbiórce dla poszkodowanej rodzinyFotografia zamieszczona na zbiórce dla poszkodowanej rodziny
Źródło zdjęć: © Pomagam.pl
oprac.  TWA

Żona pana Rafała, który stracił życie w wyniku wypadku, pierwszy raz od czasu tragedii zdecydowała się odpowiedzieć na pytania mediów. W rozmowie z portalem przyznała: - Ja całego zdarzenia nie pamiętam. Może i dobrze, że nie pamiętam - dodała.

Pani Ewelina wskazuje, że pierwsze, co pamięta, to moment, w którym w szpitalu zapytała o swoją rodzinę. Dramatyczne wieści przekazał jej psycholog, gdyż "nikt z rodziny nie był w stanie". Kobieta sama ucierpiała w wyniku zdarzenia. Od razu po wypadku potrzebna była operacja. Pani Ewelina przechodzi teraz rehabilitację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cechy jednolitego rynku UE. Eksperci o barierach i możliwościach dla Polski

Ofiara Łukasza Ż. przyznaje, że ma nadzieję, że śmierć jej męża "nie pójdzie na marne". - Ja się z jednej strony cieszę, że sprawa naszego wypadku została tak nagłośniona w mediach, bo dzięki temu wiem, że śmierć mojego męża będzie miała znaczenie dla nas, dla społeczeństwa. I mam nadzieję, że może ktoś wyciągnie z tego wnioski, bo takich zdarzeń są setki - mówi.

- Ja bardzo pragnę, żeby śmierć mojego męża nie poszła na marne - żeby to nie była po prostu kolejna śmieć, która jest spowodowana czyjąś beztroską, poczuciem, że za złe zachowania na drodze nic nie grozi - wskazuje.

- Może ktoś w końcu zrozumie, że to, jak podchodzimy do takich spraw, to jest pobłażanie. To jest po prostu pobłażanie tak naprawdę dla zabijania ludzi. To są zabójstwa. To jest premedytacja - dodaje w rozmowie z portalem Brd24.pl

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej

Do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 września na Trasie Łazienkowskiej na wysokości Torwaru w kierunku Pragi. Volkswagen, za którego kierownicą siedział najprawdopodobniej Łukasz Ż., najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne.

Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina - pani Ewelina, pan Rafał i ich dzieci.

Volkswagenem podróżowało natomiast pięć osób. Trzej mężczyźni byli nietrzeźwi. Czwarty mężczyzna, który miał kierować samochodem, uciekł z miejsca zdarzenia - to właśnie Łukasz Ż., którego zatrzymano w Lubece w Niemczech. Łącznie w sprawie status podejrzanego ma sześć osób. W samochodzie była także 20-letnia Paulina, która w wyniku obrażeń straciła przytomność. Pozostali na miejscu pasażerowie próbowali obwinić ją za wypadek i nie udzielili jej pomocy.

Łukasz Ż. oczekuje teraz na ekstradycję na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. "Obecnie nie jest możliwe przewidzenie, czy i ewentualnie kiedy osoba ścigana zostanie przekazana polskim władzom" - przekazała Wirtualnej Polsce w pierwszej połowie października Annika Knorr z Prokuratury Krajowej Schlezwiku-Holsztynu.

Od tamtej pory sprawa nie posunęła się do przodu.

Źródło: Brd24.pl/Wiadomości WP

Wybrane dla Ciebie

Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem
Nepalska armia wzmacnia flotę. Dwa nowe samoloty przyleciały z Polski
Nepalska armia wzmacnia flotę. Dwa nowe samoloty przyleciały z Polski
Tragiczny wypadek w Chojnicach. Zablokowana DK22
Tragiczny wypadek w Chojnicach. Zablokowana DK22
Publiczne wysłuchanie kandydatów na prezesa NIK. Hołownia o historycznym kroku
Publiczne wysłuchanie kandydatów na prezesa NIK. Hołownia o historycznym kroku
Kandydat na prezesa NIK: "Potrzebne systemowe zmiany"
Kandydat na prezesa NIK: "Potrzebne systemowe zmiany"
Rosyjski opozycjonista bez obywatelstwa. Nie może wrócić do kraju
Rosyjski opozycjonista bez obywatelstwa. Nie może wrócić do kraju
Apel TPN i TOPR. "Działanie nieodpowiedzialne"
Apel TPN i TOPR. "Działanie nieodpowiedzialne"
Janusz Korwin-Mikke zakłada nową partię. Nazwa nie jest przypadkowa
Janusz Korwin-Mikke zakłada nową partię. Nazwa nie jest przypadkowa
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago. Kościoły reagują
Coraz ostrzej na linii Pałac Prezydencki-MSZ. "Jakby szykowali się na ustawkę"
Coraz ostrzej na linii Pałac Prezydencki-MSZ. "Jakby szykowali się na ustawkę"