PolskaTo pasażer próbował lądować CASĄ?

To pasażer próbował lądować CASĄ?

Za sterami samolotu CASA, który rozbił się 23 stycznia w okolicach Mirosławca, mógł siedzieć ktoś spoza załogi - twierdzi
radio TOK FM. CASĘ na płycie lotniska próbował posadzić pilot, który nie należał do załogi, czyli jeden z oficerów będących pasażerami tego lotu - mówi osoba zaangażowana w sprawę, która nie chce ujawniać swojej tożsamości.

03.04.2008 | aktual.: 03.04.2008 21:59

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/katastrofa-samolotu-wojskowego-casa-6038701113741953g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/katastrofa-samolotu-wojskowego-casa-6038701113741953g )
Katastrofa samolotu wojskowego Casa

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnanie-ofiar-katastrofy-samolotu-casa-6038701193041025g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnanie-ofiar-katastrofy-samolotu-casa-6038701193041025g )
Pożegnanie ofiar katastrofy samolotu CASA

Według dziennikarzy radia, tezę ma potwierdzać kilka faktów: ciągłe tajne rozmowy między wieżą a pilotami, podejście do lądowania z dużą nonszalancją, relacje kontrolera, który słyszał inny głos przy drugim podejściu i stosunki panujące w wojsku. Po prostu wchodzi do kabiny pilotów wysoki rangą oficer i informuje dowódcę załogi, że to on posadzi maszynę na lotnisku, bo widać pierwsze podejście nie powiodło się. Nie umiecie. Do widzenia - relacjonuje informator radia TOK FM.

Rzecznik sił powietrznych płk Wiesław Grzegorzewski mówi, że komisja bezspornie wykluczyła możliwość wykonania lotu przez osoby inne niż załoga, która została do tego przeznaczona.

Z ustaleń komisji ujawniono tylko niewielką część raportu. Szef MON Bogdan Klich zapewniał, że w pozostałej części nie ma niczego ważnego.

Bogdan Klich ocenił w środę, że badanie przyczyn katastrofy samolotu CASA pokazało dużą skalę nonszalancji w polskich Siłach Powietrznych. Dodał, że odpowiedzialność spoczywa także na załodze, choćby dlatego, że nie znała tej wersji CASY i nie włączyła wszystkich dostępnych systemów nawigacyjnych.

CASA C-295 M z 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie rozbiła się 23 stycznia w czasie podchodzenia do lądowania w 12. Bazie Lotniczej w okolicach Mirosławca. Na jej pokładzie znajdowało się 16 wysokiej rangi oficerów Sił Powietrznych i czterech członków załogi. Wszyscy zginęli na miejscu.

Jak informował przewodniczący komisji badającej przyczyny tragedii płk Zbigniew Drozdowski, bezpośrednią przyczyną katastrofy było nieświadome doprowadzenie przez załogę do nadmiernego przechylenia samolotu, powodujące postępujący spadek siły nośnej, co doprowadziło w końcowej fazie lotu do gwałtownego zniżania, z utratą kierunku i zderzenia samolotu z ziemią.

samolotkatastrofapasażer
Zobacz także
Komentarze (0)