"To morderstwo". Była ambasador w Rosji komentuje śmierć Nawalnego

Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny zmarł w rosyjskiej kolonii karnej. - Zemsta dyktatora go dopadła. To jest osobista zemsta Władimira Putina - komentowała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador Polski w Rosji. Obecna minister dodała, że "to nie jest śmierć, to jest morderstwo".

Aleksiej Nawalny zdjęcie archiwalne
Aleksiej Nawalny zdjęcie archiwalne
Źródło zdjęć: © East News | VASILY MAXIMOV
Sara Bounaoui

16.02.2024 | aktual.: 16.02.2024 13:27

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz obecnie w rządzie Donalda Tuska pełni funkcję minister funduszy i polityki regionalnej Polski. W latach 2014–2016 była ambasadorką Polski w Rosji. Zaraz po informacji o śmierci Aleksieja Nawalnego została poproszona o komentarz w rozmowie z dziennikarzami na sejmowym korytarzu.

- To jest ogromnie smutna wiadomość dla nas wszystkich, którzy widzieliśmy przez jak wielkie cierpienie przeszedł - mówiła Pełczyńska-Nałęcz, odnosząc się do lat, które opozycjonista spędził w rosyjskich więzieniach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zemsta dyktatora go dopadła"

Była ambasador z podziwem wspominała poświęcenie Nawalnego dla przemian w Rosji. - Mógł zostać na Zachodzie, żyć bezpiecznie i dostatnio. Mimo to ze zrozumieniem tego dokąd wraca, zdecydował się wrócić do Rosji, mówiąc, że to jego ojczyzna i on chce walczyć o demokratyczną zmianę - mówiła.

W jej ocenie śmierć Nawalnego należy nazwać "morderstwem". - Zemsta dyktatora go dopadła. To jest osobista zemsta Władimira Putina. Po prostu Nawalnego zamordował. To nie jest śmierć, to jest morderstwo. Putin zemścił się na kimś, kto ośmielił się go krytykować. Kogoś, kto w przekonaniu Putina ośmielił się go znieważyć - stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Była minister stwierdziła także, że śmierć Nawalnego jest tragedią dla całej Rosji. - To kolejny cios dla tego kraju, który się pogrąża w makabrycznym mroku politycznym, społecznym i etycznym. Wartościowy człowiek, który chciał walczyć o lepsze życie dla Rosjan, został zamordowany - mówiła.

Nawalny zmarł w łagrze. Komunikat rosyjskiej służby więziennej

Media niezależne przekazują tę informację, powołując się na Zarząd Departamentu Więziennictwa w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Na jego terenie znajduje się kolonia karna, w której w ostatnim czasie przebywał Nawalny.

"16 lutego skazany Nawalny A.A. po spacerze poczuł się źle i niemal natychmiast stracił przytomność. Niezwłocznie przybyli na miejsce pracownicy medyczni zakładu karnego, wezwano pogotowie ratunkowe" - powiadomiono w komunikacie, dodając, że pomimo reanimacji, Nawalny zmarł.

Zobacz także