To mógłby być pierwszy region bez obostrzeń. Ogromna zmiana w danych o epidemii
Zaledwie co szósty test wychodzi pozytywnie, a przez cały tydzień w liczącym 68 tys. mieszkańców powiecie uzbierało się jedynie 63 zakażonych. To dane z powiatu tatrzańskiego, który ma najlepsze statystyki epidemiczne w kraju i spełnia kryteria tzw. strefy zielonej, gdzie obowiązywały minimalne obostrzenia. Nawet słynny lekarz z zakopiańskiego szpitala, który w sylwestra ostrzegał przed Omikronem, jest optymistą w sprawie końca epidemii.
- Jestem zwolennikiem luzowania obostrzeń epidemicznych, oczywiście z umiarem i przy zachowaniu ostrożności. W naszym szpitalu obserwujemy wyraźny spadek zakażeń. Zdecydowanie mniej pacjentów zgłasza się z objawami, a później uzyskuje pozytywny wynik testu - mówi WP dr Jerzy Toczek, koordynator ds. szczepień przeciw COVID-19 w powiecie tatrzańskim i lekarz w zakopiańskim szpitalu.
To on ostrzegał przed potencjalnymi zakażeniami Omikronem w trakcie sylwestrowych zabaw pod Tatrami. Wkrótce potem powiat tatrzański rzeczywiście bił rekordy zakażeń.
Dziś zmienia ton: - Wiem, że wielu pacjentów testuje się w domu, nie informują lekarza o wyniku, unikają kwarantanny. Jednak i tak epidemia wyraźnie u nas się kończy. Obawiam się jedynie, że więcej pacjentów zacznie zgłaszać z powikłaniami po przejściu COVID-19 Z optymizmem patrzę na kolejne miesiące, choć trudno w tej chwili wyrokować, co będzie jesienią - mówi dalej zakopiański lekarz.
Górale już przechorowali?
Komentarz dr. Toczka odnosi się do ostatnich danych Ministerstwa Zdrowia, z których wynika, że pierwsze pięć powiatów w Polsce (Zakopane, Nowy Targ, Limanowa, Nowy Sącz oraz Kolbuszowa na Podkarpaciu) zaczęło spełniać kryteria strefy zielonej, ustalone przez Ministerstwo Zdrowia w 2021 roku. To kryterium opisywano w ten sposób, że średnia liczba nowych przypadków w tygodniu na 100 tys. mieszkańców musiała spaść poniżej 24. W powiecie tatrzańskim ten wskaźnik wynosi 13.
Już tylko co szósty pacjent (16 proc.) uzyskuje dodatni wynik testu (w Wielkopolsce pozytywne wyniki testów dotyczą nawet 40 proc. badanych osób.).
Zgodnie z zapowiedziami urzędników Ministerstwa Zdrowia z ubiegłego roku takie dane o epidemii kwalifikowały dany region do strefy zielonej. Obowiązywały w nich tylko minimalne obostrzenia: brak limitów w usługach, gastronomii, wydarzeniach kulturalnych i religijnych, a maseczki ochronę obowiązkowe były w sklepach i komunikacji.
Dodajmy, że ostatecznie jednak regionalizacji obostrzeń podziału na strefy, nie wprowadzono. Jednak przy aktualnych spadkach wskaźników zakażeń trwa dyskusja wokół luzowania rygorów sanitarnych w całej Polsce.
Kiedy zdejmiemy maseczki? Padł konkretny warunek
Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia pytany o zniesienie obowiązku noszenia maseczek odpadł, że trzeba poczekać do momentu "aż będziemy mieli pewność, że schodzimy z pandemią do wskaźników na poziomie poniżej 10 tys. nowych zakażeń". Według aktualnych prognoz rozwoju epidemii taki spadek w danych o zakażeniach dokona się około 25 lutego - wynika z opracowania zespołu naukowców MOCOS przy Politechnice Wrocławskiej.
We wtorek potwierdzono 22 tys. przypadków infekcji, przy czym średnia dzienna liczba zakażeń z tygodnia to nadal 32 tysiące.