22-latkowi grozi więzienie. Popełnił ten sam błąd
To miała być zwykła policyjna kontrola. Okazało się, że policjanci za jednym razem złapali pijanego kierowcę i poszukiwanego mężczyznę.
Wszystko działo się w czwartkową noc. Policjanci z Adamowa (woj. lubelskie) zatrzymali do kontroli drogowej opla. Za kierownicą siedział 22-letni mężczyzna, a obok niego 27-letni pasażer.
Policjanci szybko zorientowali się, że młody człowiek jest pijany. - Okazało się, że kierujący osobówką 22-latek z gminy Krzywda miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie - powiedział aspirant sztabowy Marcin Józwik z lubelskiej policji.
Podczas kontroli okazało się, że 22-latek dwa lata temu za przekroczenie limitu punktów karnych stracił prawo jazdy. Kiedy zdał egzamin sprawdzający i ponownie zaczął jeździć samochodem, policjanci przyłapali go na jeździe pod wpływem alkoholu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Koszmarny wypadek na pasach. 17-latek był bez szans
- Młody mężczyzna w ubiegłym roku tym samym samochodem też jechał nietrzeźwy i aktualnie obowiązuje go sądowy zakaz kierowania pojazdami - przekazał policjant.
Jak dodał, "widać, że młody mężczyzna nie szanuje swojego prawa jazdy". - Dlatego też teraz musi liczyć z dożywotnim zakazem kierowania pojazdami. Oprócz tego grozi mu wysoka grzywna, a nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Wkrótce usłyszy zarzuty - podsumował funkcjonariusz.
Ale to jeszcze nie koniec. Mundurowi zwrócili uwagę, że przewożony przez 22-latka pasażer unikał z nimi rozmowy tak, jakby czegoś się obawiał. Po chwili okazało się dlaczego. Policjanci ustalili, że 27-letni pasażer opla jest poszukiwany i ma dziewięć miesięcy do odsiadki za przestępstwa narkotykowe, a dodatkowo jest też poszukiwany przez prokuratury w Puławach i Warszawie. Mężczyzna noc spędził w policyjnej celi i już trafił do zakładu karnego.
Źródło: Policja
Czytaj też: