To kulminacja walki w rządzie. "Piekło zamarznie"
Na piątek zaplanowane zostało spotkanie premiera i ministra sprawiedliwości ws. wypracowania wspólnego stanowiska dotyczącego projektu zmian w sądownictwie. Potencjalny przełom ma w konsekwencji doprowadzić do odblokowania funduszy z KPO. Dotychczas o porozumieniu nie mogło być mowy, bo między Mateuszem Morawieckim a Zbigniewem Ziobrą dochodzi do regularnych utarczek. O to, czy piątkowe spotkanie może przynieść przełom, w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, pytany był poseł Koalicji Obywatelskiej, Tomasz Siemoniak. - Wygląda to tak, jakby na czele garstki posłów stał premier Morawiecki. Prezes już się odciął w wywiadzie, prezydent też się zdążył odciąć. Nie wiem, co się dzieje. Do 11 stycznia ten projekt ma się pojawić. My chcemy współpracować. Braliśmy udział w spotkaniu. Pokazaliśmy, jakich chcemy poprawek, a tego samego dnia okazało się, że projekt nie ma poparcia. Piekło zamarznie (o spotkaniu Ziobry i Morawieckiego ws. KPO - przyp. red.), ale nawet nie jestem tym specjalnie zainteresowany. Żaden z nich nie jest decydentem. Jest nim Jarosław Kaczyński. W sensie tego, co mówi Kaczyński, bliżej mu do Ziobry, ale to, co mnie martwi, to rozpaczliwie słaba pozycja Morawieckiego. Przedstawia projekt, który na samym starcie nie mam poparcia. Premier próbuje ratować swoją pozycję, ale jest słabym politykiem, malowanym premierem. Wiceminister może mu wyjść i nawtykać, że się nie nadaje. Zbigniew Ziobro czegoś się przynajmniej trzyma. Premier mówi raz to, raz co innego - mówił Siemoniak.