To jedyna szansa na uratowanie oczu 2‑letniej Bianki. Potrzeba 1,5 mln zł
• Dwuletnia Bianka cierpi na retinoblastomę - siatkówczka
• Nowotwór złośliwy zajął dwoje jej oczu
• Chorobę wykryto przez przypadek - wcześniej nie zwrócił na nią uwagi żaden z lekarzy badających dziewczynkę
• Żeby uratować oczy dziecka konieczna jest kosztowna operacja w Stanach Zjednoczonych
• Rodzina Bianki prosi o pomoc
10.08.2016 | aktual.: 10.08.2016 16:25
Bianka urodziła się w maju 2014 roku - 3 tygodnie przed planowanym terminem porodu. - Od samego początku czułam, że ona jest wyjątkowa, ale też miałam obawy - nie wiem skąd i dlaczego. Matczyna intuicja? Biania po porodzie przez 11 dni leżała pod lampami, bo miała żółtaczkę. Już jako miesięczny bobas miała badanie dna oka i nic nie wykryto. Lekarka nie zaleciła nam ponownych konsultacji. Przecież wszystko było super – opowiada Katarzyna Socik-Drewnowska, mama dziewczynki.
Bianka była pod stałą kontrolą lekarzy. Gdy skończyła 9 miesięcy, znalazła się w szpitalu z powodu pokrzywek nieokreślonego pochodzenia. Sytuacja powtórzyła się pół roku później. Mając 23 miesiące, dziewczynka znów trafiła do szpitala, tym razem z powodu wysokiej gorączki, podwyższonego CRP i obecności leukocytów we krwi.
Jej chorobę wykryto przez przypadek. - Przez dosłownie ułamek sekundy, tylko pod pewnym kątem i tylko dzięki temu, że za sobą miałam okno, zauważyłam w lewym oku córeczki błysk… Jej oczko się zaświeciło. Pamiętam, jak pomyślałam: „O! Jak u Pyśki!” (9-letniej kotki rodziny - przyp. red.). Gdy wspomniałam o tym bliskim, nie uwierzyli, twierdząc, że coś mi się przywidziało. Aż do momentu, gdy pod koniec lipca zauważyła to też ciocia Ania. Gdy zobaczyłam jej minę, wiedziałam, że to może być coś poważnego. Natychmiast udaliśmy się z mężem na prywatną wizytę lekarską, a tam usłyszeliśmy diagnozę: "Widać guzy! Podobne zmiany w obu oczkach! Proszę natychmiast udać się do szpitala na ostry dyżur". Świat mi się zawalił! - ze łzami w oczach wspomina mama Bianki. Diagnoza była bezlitosna: retinoblastoma - siatkówczak. Nowotwór złośliwy zajął dwoje oczu dziecka i nikt dotąd tego nie zauważył.
We wrocławskim szpitalu przy ulicy Borowskiej dzieckiem zajęło się kilku lekarzy. Bianka jest bardzo energiczną dziewczynką, więc, żeby zbadać jej dno oka, musiano owinąć ją w prześcieradła. Biankę trzymały cztery osoby, które próbowały skłonić ją do otwarcia oczu. - Krzyczała tak, że niemal straciła głos, a moje serce pękało z każdym jej krzykiem. Zobaczyłam poważną minę pani doktor, która do innej powiedziała: „Chodź zobacz! Widziałaś?!” Kazano nam natychmiast udać się do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Powiedziałam, że przecież ciągle ją badamy i konsultujemy się z pediatrą praktycznie raz w miesiącu, przecież ona jest zdrowa! Uśmiechnięta i radosna, uparta, pełna życia, dobrze widzi, nie zezuje, na nic się nie skarży... Przecież dbam o nią – kontynuuje pani Katarzyna.
Diagnoza lekarzy z Centrum Zdrowia Dziecka nie pozostawiała złudzeń: „O ile uda się zachować oczy, to będzie niewidoma bądź bardzo słabo widząca. Konieczne są dalsze badania.”
Jedyną szansą na uratowanie oczu Bianki jest kosztowne leczenie w Stanach Zjednoczonych, gdzie dr Abramson oraz dr Gobin od ponad 11 lat każdego dnia ratują dzieci z podobną przypadłością, klasyfikowane jako "przypadki beznadziejne". Dziewczynka wymaga zaawansowanego leczenia, którego koszty przewyższają możliwości finansowe jej bliskich. Rodzina Bianki apeluje o pomoc i wsparcie - do uratowania oczu dziewczynki potrzeba 1,5 mln zł.
Więcej informacji o Biance: https://www.facebook.com/WiankiDlaBianki/?fref=ts
Pieniądze na leczenie Bianki można wpłacać na nr rachunku 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142, PKO Bank Polski SA, Fundacja Rycerze i Księżniczki, ul. Zagójska 2/4 /85, 04-101 Warszawa, tytułując przelew: „DAROWIZNA DLA BIANKI”.
Dane do wpłat zagranicznych:
Swift:BPKOPLPW 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
IBAN: PL90102010420000890203244142
Tytuł przelewu: „DAROWIZNA DLA BIANKI”
Pomóc Biance można również, wysyłając sms o treści BIANKA na nr: 79567, za 9zł netto (11,07 brutto w tym VAT) lub na nr: 76567, za 6zł netto (7,38 pln brutto)