"To ja rozdaję głos". Awantura w TVN24
Politycy PiS bagatelizują dotychczasowe ustalenia sejmowej komisji ds. afery wizowej. - Nadymanie tej pseudoafery wizowej ma tylko jeden cel - zarzucił poseł PiS Marcin Horała.
Dyskusja w niedzielnym programie "Kawa na ławę" w TVN24 dotyczyła m.in. afery wizowej i ujawnionych w minionym tygodniu kulisów sprawy podczas posiedzenia sejmowej komisji śledczej. Były konsul generalny w Indiach przyznał, że dwukrotnie dochodziło do nacisków w sprawie przyznawania wiz, płynących ze strony wiceministra Piotra Wawrzyka.
- Cała historia została ujawniona podczas rządów Zjednoczonej Prawicy. Konsekwencje służbowe, czy polityczne poniósł jeden z urzędników MSZ przed wyborami - bagatelizował Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta. - Śmieszno-straszna jest sytuacja, kiedy w kampanii wyborczej, w której obecni ministrowie, a wtedy posłowie Kierwiński i Grabiec, mówili o 250 tysiącach wiz jako o skali afery - dodał.
- Ale skąd ten milion Edgara? Niech pan sobie to przeliczy na konkretne wizy - odpowiedziała mu posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lista PiS do europarlamentu. "Miękkie lądowanie w Brukseli"
- Dlaczego wtedy premier Morawiecki powiedział, że to brak współpracy był powodem dymisji? (Piotra Wawrzyka - red.) - dodała posłanka Aleksandra Leo z Polski 2050.
- Jeżeli była afera, to trzeba wyciągnąć wnioski i osoby, które były za to odpowiedzialne, muszą ponieść konsekwencje. Na ten moment mówimy o liczbie 607 (wiz - red.) - powiedział Kolarski. Wcześniej pytał, czy w związku z taką liczbą wiz budzących wątpliwości, można w ogóle mówić o aferze.
Jego zdaniem, trzy komisje powołane przez Sejm to "polityczny teatr".
- Nie mają na celu wyjaśnienia prawdy. Mają udowodnić tezę, że rządy Zjednoczonej Prawicy to były rządy dla Polski złe - dodał Wojciech Kolarski.
W pewnym momencie politycy zaczęli sobie nawzajem przerywać i przekrzykiwać się. Zareagował prowadzący program. - Ja rozdzielam głos w tym programie - powiedział Konrad Piasecki.
- Nadymanie tej pseudoafery wizowej ma tylko jeden cel: przykrycie tego, że Platforma się zgadzała i znów się zgodzi na mechanizm przymusowego przesiedlania nielegalnych imigrantów w Polsce - powiedział poseł PiS Marcin Horała.
- Niesamowite. Jeden pan z PiS-u i drugi mówią dokładnie sprzeczne rzeczy na temat Platformy Obywatelskiej. Jeden mówi, że chcemy prowadzić liberalną politykę, drugi, że przyjmujemy imigrantów - zarzuciła Kamila Gasiuk-Pihowicz.
W ten sposób nawiązała do wcześniejszych słów Wojciecha Kolarskiego, który stwierdził, że po wyborach PO zmieniło zdanie w kwestii migrantów i już nie chce ich przyjmować.
Czytaj także: