To ile było osób? Rozbieżne dane policji i ratusza
Po raz kolejny wyliczenia dotyczące liczby uczestników niedzielnej demonstracji przed Sejmem, podawane przez policję i służby miejskie Warszawy znacząco się różnią.
Ile osób było przed budynkiem parlamentu? Liczba, którą usłyszymy zależy od tego, kogo spytać. Rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji podkom. Sylwester Marczak podał dane, opierające się na szacunkach policji: 4,5 tysiąca osób. Rzecznik podał, że z całej Polski przyjechało 16 autokarów i dwa busy, które przywiozły uczestników protestu.
"Coś cienko. Na dniach Zamościa było ok. 6 tys. jak Zenek Martyniuk przyjechał" - ironizuje w odpowiedzi jeden z Internautów.
Internauci publikują też zrzuty ekranu z relacji TVP Info. Na tle tłumu, zebranego przed Sejmem, widnieje "pasek", głoszący: "Słaba frekwencja przed Sejmem pomimo nawoływań Grzegorza Schetyny do puczu".
Ale kiedy zapytać w urzędzie miasta, z ust rzecznika prasowego ratusza usłyszymy zgoła inną liczbę: - W dzisiejszym zgromadzeniu pod Sejmem RP brało udział ponad 10 tysięcy osób. W szczytowym momencie kilkanaście tysięcy - stwierdził Bartosz Milczarczyk.
Internauci na Twitterze naigrywają się z tych różnic. "Tak wygląda 'garstka' ludzi" - pisze Artur Sierawski, działacz KOD.
Z kolei wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, odnosząc się do poprzednich rozbieżności w szacunkach dotyczących protestów, zażartował na Twitterze: "Prof Rzońca i ratusz obliczyli: było ok 4,5 mln ludzi".
TV Republika swój materiał o szacunkach policji zatytułowała: "Frekwencyjna klapa protestu. Policja podała oficjalne dane".
Podobne rozbieżności między danymi płynącymi z policji i z ratusza dotyczyły w maju Marszu Wolności. Ratusz twierdził, że w pochodzie wzięło udział ponad 90 tys. osób. Policja natomiast, że w kulminacyjnym momencie było 12 tys. osób. Jeszcze większe rozbieżności dotyczyły marszu KOD w maju 2016 roku. 30 tys. osób było na starcie marszu KOD i opozycji, zaś 45 tys. w momencie kulminacyjnym - takie dane podawała stołeczna policja, zaś wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak mówił o 240 tys. osób.
Przed Sejmem w niedzielę po południu trwa protest przeciw planom zmian w sądownictwie. W nocy z piątku na sobotę Senat bez poprawek poparł nowe ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustrojów sądów powszechnych.