"To gorsze niż śmierć". Kuriozalne sceny w rosyjskiej TV
Margarita Simonian, jedna z najbardziej znanych kremlowskich propagandystek, po raz kolejny zabrała głos. Oświadczyła, że Rosja stoi w obliczu zagrożenia ze strony "zachodniego neokolonializmu". - Życie w niewoli jest gorsze niż śmierć - mówiła "pupilka Putina" na antenie reżimowej telewizji, "zapominając", że to właśnie armia rosyjska od lat okupuje ukraińskie tereny i morduje cywili.
05.10.2022 | aktual.: 05.10.2022 06:01
Rosyjscy propagandyści codziennie udowadniają, że nie istnieją kłamstwa, których nie próbowaliby wmówić swoim widzom. Wśród najbardziej zagorzałych zwolenników Kremla i Władimira Putina jest Margarita Simonian, redaktor naczelna Russia Today - nazywana często "pupilką Putina".
Fragment jej najnowszego wystąpienia opublikowała na Twitterze dziennikarka Julia Davis z serwisu "The Daily Beast", która codziennie monitoruje przekaz rosyjskiej telewizji.
"Jesteście świadkami nieustannie odwróconej propagandy podawanej Rosjanom: szefowa RT twierdzi, że Zachód rzekomo próbuje 'skolonizować i zniewolić' Rosję i inne kraje. Bez cienia świadomości, bezwiednie opisuje, co Rosja robi Ukrainie i dlaczego Ukraina się opiera" - komentuje Davis.
Rosja w roli ofiary. Kuriozalne sceny w rosyjskiej TV
Na kilkuminutowym nagraniu słyszymy, jak Margarita Simonian tłumaczy widzom, że to "Rosja jest dziś zagrożona". Jak twierdzi, Zachód próbuje ją... skolonizować.
- To, co dzieje się teraz to właśnie neokolonializm: opanowywanie surowców kraju czy regionu, zmiana mentalności ludzi, którzy są zniewalani na podobieństwo prześladowcy. Nie ma innego celu niż zmiana myślenia i wartości tego narodu, do którego prześladowca przyjechał nieproszony. Dokładnie to się dziś dzieje - przekonuje Simonian.
Następnie atakuje USA. - Oni są w stanie histerii. "Histeryzujcie" się sami, bierzcie swoje tabletki, macie ich mnóstwo, połowa Stanów Zjednoczonych jest na tabletkach. Dajcie nam żyć i rozwijać się tak, jak chcemy - mówiła dalej rosyjska propagandystka. Po chwili dodała, że Rosja dalej będzie stawiać opór, "bo jak inaczej może zachować swoją tożsamość".
Podkreśla także, że Rosja nie może przegrać wojny w Ukrainie i "są gorsze rzeczy niż śmierć". - Życie w niewoli przez lata, to jest nie do zniesienia. Całkowicie rozumiem ludzi, którzy wybierają walkę do ostatniej kropli krwi, a nie życie na kolanach - wskazuje Simonian.
Przeczytaj również:
Zobacz też: Putin zdecyduje się na atak nuklearny? "Jesteśmy pod parasolem USA"