Suski wprost. Oto prawdziwy powód odejścia Dworczyka
Poseł PiS Marek Suski powiedział, że powodem odejścia Michała Dworczyka ze stanowiska szefa kancelarii premiera jest włamanie na jego skrzynkę mailową. - Dotknęło wielu z nas, mnie również - wskazał polityk.
30.09.2022 | aktual.: 30.09.2022 18:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował po czwartkowym posiedzeniu klubu, że Michał Dworczyk odejdzie ze stanowiska szefa kancelarii premiera. Nie odpowiedział na pytanie, jak ocenia pracę Dworczyka.
Suski w piątek na antenie Polsatu pytany był, dlaczego szef KPRM musi pożegnać się z funkcją. - Pojawiły się, jak wiemy, liczne sytuacje, które nie służyły samemu ministrowi. Chodzi o włamanie na skrzynkę (mailową), które dotknęło wielu z nas, mnie również, i te włamania ze strony naszego wschodniego sąsiada prawdopodobnie pochodzą, bo ślady pokazują właśnie tamtą stronę i próbę zdestabilizowania Polski - przyznał pytany, czy chodzi o maile.
- Myślę, że to jest decyzja (o dymisji Dworczyka), jeśli nastąpi, decyzja odpowiedzialności za Polskę - dodał.
Suski pytany, czy powodem dymisji Dworczyka jest samo włamanie, czy barwne opisy członków rządu zawarte w ujawnionych e-mailach, odpowiedział: "rzeczywiście ludzie inteligentni mają barwny język". Na pytanie, czy te e-maile były problemem politycznym, odparł, że "były jakimś problemem, choć bardziej medialnym, dlatego że to nie wpływało na funkcjonowanie państwa, ani rządu".
Na uwagę, że wpływały one na atmosferę w partii, Suski przyznał, że "wpływało trochę na atmosferę mniej sympatyczną, ale wczoraj nastąpiło ponowne zwarcie szeregów i przystąpienie do intensywnej pracy, bo jest ona potrzebna Polsce".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Kolejne pieniądze podzielą los KPO? "Jeśli tak, to możemy się zamykać"
Afera mailowa. Maile dalej trafiają do sieci
Portal Poufna Rozmowa od początku czerwca 2021 roku publikuje w sieci zrzuty ekranu z mailami, które mają pochodzić z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka. Zwierają one korespondencję polityków Zjednoczonej Prawicy, głównie z otoczenia Mateusza Morawieckiego.
Wcześniej Dworczyk informował na Twitterze, że prywatne konta mailowe jego i jego żony zostały zhakowane.
Rząd nigdy nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył prawdziwości e-maili, które wypłynęły z prywatnego konta Dworczyka. Niektórzy politycy Zjednoczonej Prawicy potwierdzali, że są nadawcami lub adresatami części wiadomości. Wśród nich byli m.in. Jacek Sasin czy Patryk Jaki.
Źródło: Polsat News/PAP