Starli się na żywo. Podsumowanie debaty. "Jak panu nie wstyd?"
Po raz pierwszy w tej kampanii w szranki stanęli wszyscy kandydaci, którzy przepytywali siebie nawzajem. Nie obyło się bez starć i potyczek słownych. Tak wyglądała poniedziałkowa debata zorganizowana przez "Super Express".
Poniedziałkowa debata była kolejną już przed I turą wyborów prezydenckich, które odbędą się 18 maja. Po raz pierwszy jednak w tego typu wydarzeniu wzięli udział wszyscy kandydaci na najważniejszy urząd w państwie. Debata odbyła się też w nowej formule - pytań nie zadawali dziennikarze, a kandydaci, przepytując siebie nawzajem. Mieli też czas na ripostę.
Oto najważniejsze punkty poniedziałkowej debaty:
1. Zandberg oskarża Trzaskowskiego o kłamstwa wyborcze i kontynuację patologii
Debata rozpoczęła się od ostrego ataku Adriana Zandberga na Rafała Trzaskowskiego, który zarzucił mu niespełnienie obietnic wyborczych i kontynuację patologicznych praktyk poprzedników.
- Panie przewodniczący, partia, którą pan reprezentuje, przed wyborami obiecywała koniec marnowania majątku publicznego i koryta dla polityków. Jest tak, jak było - trwa patologia. Jedyna zmiana to zamiana legitymacji PiS na legitymacje Platformy Obywatelskiej i jej przystawek. Dlaczego półtora roku temu okłamaliście miliony Polaków? - pytał Zandberg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kampania Nawrockiego. Cały czas milczą o kosztach
Ten zarzut o kłamstwa wyborcze i brak zmian systemowych nadał ton debacie, podkreślając podział między obozem rządzącym a lewicową opozycją.
Trzaskowski odpowiedział, odwracając uwagę od zarzutów i krytykując postawę Karola Nawrockiego: - Zanim odpowiem na pana pytanie, pozwólmy, że zapytam, co tu robi ta polska flaga? Polska flaga, z którą pan Karol Nawrocki przyszedł na debatę w Końskich, a później, gdy zgasły światła, porzucił ją na sali.
Następnie bronił się, sugerując, że Zandberg miał szansę działać w rządzie: - Był moment, kiedy mógł pan wejść do rządu i realizować postulaty swojej partii.
2. Mentzen kontra Trzaskowski: spór o politykę migracyjną i wzajemne oskarżenia
Gorąca wymiana zdań między Sławomirem Mentzenem a Rafałem Trzaskowskim dotyczyła polityki migracyjnej, co uwypukliło różnice w podejściu do bezpieczeństwa i integracji.
- Obecnie w kampanii próbuje nas pan przekonać, że to nieprawda, iż będzie pan prowadził politykę, która nie wpuszcza do Polski nielegalnych imigrantów. Dlaczego przez całą kampanię okłamuje pan w tej sprawie Polaków? - zaatakował Trzaskowskiego Mentzen.
Trzaskowski odpowiedział, wskazując na zmianę sytuacji geopolitycznej: - Świat się zmienił, mamy wojnę hybrydową na wschodniej granicy, gdzie Łukaszenka przepycha migrantów. Teraz mamy najbezpieczniejszą granicę w Unii Europejskiej. Uregulowaliśmy sprawę wiz, kończąc korupcyjny proceder.
- Dlaczego, gdy głosowano ustawę o uszczelnieniu systemu wizowego, pana partia tego nie poparła, a pana nie było w Sejmie? - odbił piłeczkę Trzaskowski. W reakcji na to Mentzen odparł: - Mam pismo od waszej władzy, sejmiku województwa łódzkiego, że gminy sprzeciwiające się centrom integracji cudzoziemców będą uznane za dyskryminujące i stracą dofinansowanie unijne. Chcecie zabierać samorządom?
3. Biejat kontra Mentzen: dramatyczne starcie o prawo aborcyjne
Jednym z najbardziej emocjonalnych momentów debaty było pytanie Magdaleny Biejat do Sławomira Mentzena o prawo aborcyjne, szczególnie w kontekście ciąży z gwałtu. Biejat przytoczyła wstrząsający przykład:
- Dwa lata temu na Podlasiu 14-letnia, niepełnosprawna intelektualnie dziewczynka została zgwałcona przez wuja, zaszła w ciążę i potrzebowała aborcji. Czy podtrzymuje pan swoje słowa, że byłby pan za tym, by ta dziewczyna nie miała prawa do przerwania ciąży? - zapytała wprost kandydata Konfederacji.
Mentzen zbagatelizował problem: - Pani potwierdza moje słowa: taki przypadek zdarza się raz na rok, więc jest incydentalny - stwierdził. Następnie przeszedł do ataku na politykę migracyjną: - Wpuszczanie masowych imigrantów z Azji czy Afryki drastycznie zwiększa liczbę gwałtów. Nieprzypadkowo Sztokholm jest światową stolicą gwałtów.
Krytykował też obecne prawo aborcyjne w Polsce, powołując się na sytuację w szpitalu w Oleśnicy. Biejat ostro zareagowała: - Jeśli pan chce skazywać taką rodzinę i to dziecko na śmierć w męczarniach, to jest pan po prostu sadystą - odpowiedziała w kontrataku kandydatka Lewicy.
4. Hołownia kontra Nawrocki: starcie o odpowiedzialność za rządy PiS i Tuska
Szymon Hołownia i Karol Nawrocki starli się w ostrym sporze o odpowiedzialność za obecny stan państwa, co było jednym z kluczowych momentów debaty.
- Pięć lat temu szedł pan jako kandydat społeczny, który będzie bronił demokracji. Dziś polski wymiar sprawiedliwości leży na ziemi, artykuł 7. Konstytucji o praworządności jest łamany, panuje chaos. Nie boi się pan, że historia oceni pana jako współpracownika Donalda Tuska, który doprowadził do tej sytuacji? - zaatakował marszałka Nawrocki. Pytanie miało zdyskredytować Hołownię jako członka koalicji rządzącej.
Hołownia ripostował, odbijając piłeczkę: - Zastanawiam się, dlaczego pan się nie boi, że historia oceni pana jako kandydata popieranego przez partię Morawieckiego, który Polskim Ładem zabił 600 tysięcy firm? Jak panu nie wstyd być popieranym przez partię, która rękami Ziobry i Dudy doprowadziła do zapaści sądownictwa? - odpowiedział pytaniem na pytanie Hołownia.
- To PiS stworzył dziurę budżetową i nieudolnie zarządzał w pandemii - podkreślił Hołownia, na co Nawrocki odpowiedział: - Staje się pan Piłatem polskiej polityki. Chciałbym, żeby miał pan swój Damaszek przed wyborami i zrozumiał, że Tusk i Trzaskowski niszczą Polskę.
5. Stanowski o służbie zdrowia: emocjonalny apel o odpowiedzialność państwa
Krzysztof Stanowski wygłosił jeden z najbardziej poruszających momentów debaty, zwracając uwagę na zły stan służby zdrowia i przerzucanie odpowiedzialności na obywateli.
- Mam teczkę z listami od przedszkolaków, którzy proszą, żebym ratował ich koleżankę, bo polska służba zdrowia nie ma dla niej pieniędzy. Zebraliśmy prawie dwa miliony złotych w dwa dni, ale to nie powinna być moja rola - mówił Stanowski. Krytykując system, dodał: - Dziwię się, że ministrem zdrowia jest nauczycielka języka polskiego ze szkoły podstawowej. Słabnący puls polskiej ochrony zdrowia nadzoruje nauczycielka, a dzieci muszą pisać do mnie, by zbierać miliony na leczenie.
6. Trzaskowski kontra Nawrocki: spór o niezależność i wpływ Kaczyńskiego
- Po wczorajszym żarty się skończyły, maski opadły. Sam pan powiedział, że jest pan decyzją Kaczyńskiego. Gratulacje, Kaczyński ustawił najpierw Dudę, a teraz pana - dwie pacynki na prezydenta. Czy odklei się pan od Macierewicza, jego paranoi i dzielenia Polaków? - uderzył w rywala kandydat KO, podważając wiarygodność Nawrockiego jako kandydata niezależnego.
- Jest pan od 20 lat członkiem partii, a ja jestem kandydatem obywatelskim, popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość. To oczywiste, że decyzja o poparciu musiała zapaść ze strony prezesa. Cenię dorobek Macierewicza, ale nikt nie będzie mi kazał przyjmować ludzi do mojej kancelarii, bo jestem niezależny - przekonywał Nawrocki.
Trzaskowski tymczasem nie ustawał w ataku: - Cała Polska widziała, jak maski opadły. Będzie pan ponosił odpowiedzialność za tych, którzy uciekają na Węgry czy Białoruś. Jest pan człowiekiem Kaczyńskiego.
7. Zandberg o wojnie PO-PiS: wezwanie do zmiany klasy politycznej
Adrian Zandberg w swojej końcowej wypowiedzi podsumował debatę, ostro krytykując dwudziestoletnią dominację PO i PiS: - Od 20 lat straszą nas sobą nawzajem, szczując jednych na drugich. Pan Nawrocki mówi, że jak przegra, to koniec Polski. Tusk, Hołownia, Trzaskowski twierdzą, że to demokracja się skończy. Ta plemienna wojna odwraca uwagę od kolejek do lekarza, cen mieszkań, pompowania pieniędzy do banków i deweloperów - powiedział.
- Ich interesuje tylko ustawienie się do koryta. Wierzę, że stać nas na ambitną, sprawiedliwą Polskę z atomu, krzemu i stali. Musimy zmienić klasę polityczną - skomentował Zandberg.
Te siedem momentów - od oskarżeń Zandberga o kłamstwa Trzaskowskiego, przez spór Mentzena z Trzaskowskim o migrację, emocjonalne starcie Biejat z Mentzenem o aborcję, wymianę Hołowni z Nawrockim o odpowiedzialność za rządy, apel Stanowskiego o służbę zdrowia, walkę Trzaskowskiego z Nawrockim o niezależność, po finałowe wezwanie Zandberga do zmiany - w pełni oddaje dynamikę debaty. Kandydaci na prezydenta starli się na tle światopoglądu, odpowiedzialności za państwo i wizji przyszłości, odsłaniając głębokie podziały polityczne.
Czytaj także: Trzaskowski aż zaczął krzyczeć. "Nie będę tego słuchał"