Zandberg zaczął debatę. Od razu zaatakował Trzaskowskiego

Ruszyła debata prezydencka. Jest bardzo nietypowa [RELACJA NA ŻYWO]

- Panie Przewodniczący, partia, którą Pan reprezentuje, przed wyborami obiecywała koniec marnowania majątku publicznego i koryta dla polityków. To się nie wydarzyło. Jest tak, jak było - trwa patologia - stwierdził Adrian Zandberg.

Zandberg na starcie atakuje Trzaskowskiego

- Jedyna zmiana to zamiana legitymacji PiS na legitymacje Platformy Obywatelskiej i jej przystawek - zaatakował Rafała Trzaskowskiego na wstępie debaty Zandberg. - Nie będę Pana pytał, co Pan zrobi, żeby to zmienić, bo widzę, jak wyglądają Pana rządy w Warszawie i nie mam złudzeń. Chcę jednak zapytać, dlaczego półtora roku temu okłamaliście miliony Polaków? - dodał. 

Trzaskowski, nim odniósł się do konkretów, wskazał na polską flagę, którą zabrał ze sobą do studia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gorzkie słowa gen. Andrzejczaka. "Powinniśmy mieć inną ofertę dla Waszyngtonu"

- Polska flaga, z którą pan Karol Nawrocki przyszedł na debatę w Końskich, a później, gdy zgasły światła, porzucił ją na sali, gdzie dumnie powiewała. Wszyscy wiemy, co oznacza porzucenie flagi na placu boju. Każdy, kto interesuje się historią Polski, kto działał w harcerstwie, wie, że się jej nie porzuca. Dlatego ja dzisiaj ją tutaj mam - oświadczył kandydat KO.

Trzaskowski ostatecznie odniósł się do zarzutów Zandberga:

- Ubolewam nad jednym – miał pan szansę wziąć sprawy w swoje ręce, a ustawia się pan w roli recenzenta. Był moment, kiedy mógł pan wejść do rządu i realizować postulaty swojej partii, które dotyczą nas wszystkich i są dla nas ważne. Myślę, że w wielu sprawach bylibyśmy w stanie się porozumieć, dojść do kompromisu, wypracować rozwiązania dobre dla Polek i Polaków. Takich spraw znaleźlibyśmy mnóstwo. Mógłby pan też przeciwstawiać się temu, o czym pan mówi. Porównywanie nas do PiS, co pan bardzo lubi, jest po prostu nie fair. To, co wyczyniał PiS – rabunek państwa, kradzież, wszystkie procedury, o których pan mówił, nepotyzm – nie miało precedensu w historii Polski i pan o tym świetnie wie - odpowiedział Zandbergowi prezydent Warszawy.

Debata prezydencka ze wszystkimi kandydatami

Debatę, organizowaną jest przez "Super Express", prowadzą Jan Złotorowicz, zastępca redaktora naczelnego "SE", oraz dziennikarz polityczny Jacek Prusinowski, którzy nadzorują przebieg wydarzenia, ale nie zadają pytań.

Debata składa się z dwóch rund. Pierwsza runda opiera się na wzajemnych pytaniach między kandydatami, natomiast druga runda koncentruje się na indywidualnych wystąpieniach, w których kandydaci podsumowują swoje stanowisko i apelują do wyborców.

W pierwszej rundzie każdy kandydat wybiera dwóch przeciwników, którym zada pytanie, natomiast trzeci rozmówca był wybierany w drodze losowania. Proces zadawania pytań i odpowiedzi jest ściśle regulowany czasowo, aby zapewnić sprawiedliwy udział wszystkich uczestników:

• Kandydat ma 30 sekund na zadanie pytania.
• Pytany kandydat otrzymuje 90 sekund na udzielenie odpowiedzi.
• Po odpowiedzi pytający ma 30 sekund na ripostę.

Taka struktura pozwala na szybkie, ale treściwe wymiany zdań, w których kandydaci mogą zaprezentować swoje stanowisko, a jednocześnie zareagować na argumenty przeciwnika.

Pary kandydatów w pierwszej rundzie

Losowanie trzeciego rozmówcy dla każdego kandydata już się odbyło, co pozwoliło ustalić konkretne pary, w których kandydaci zmierzą się w słownej potyczce. Poniżej przedstawiono zestawienie, kto komu zada pytanie:

• Adrian Zandberg – Grzegorz Braun
• Szymon Hołownia – Marek Jakubiak
• Sławomir Mentzen – Marek Woch
• Joanna Senyszyn – Artur Bartoszewicz
• Krzysztof Stanowski – Adrian Zandberg
• Artur Bartoszewicz – Sławomir Mentzen
• Marek Woch – Rafał Trzaskowski
• Maciej Maciak – Krzysztof Stanowski
• Marek Jakubiak – Maciej Maciak
• Rafał Trzaskowski – Magdalena Biejat
• Grzegorz Braun – Karol Nawrocki
• Magdalena Biejat – Joanna Senyszyn
• Karol Nawrocki – Szymon Hołownia

Zasady drugiej rundy

Druga runda debaty polega na indywidualnych oświadczeniach kandydatów. Każdy z trzynastu uczestników ma 90 sekund na wygłoszenie podsumowania, przedstawienie swojej wizji prezydentury oraz apel do wyborców.