"To była trudna decyzja". Ważny polityk PiS odsłania kulisy odwołania Macierewicza
- Myślę, że jeszcze kilka, kilkanaście dni temu, gdy mieliśmy okazję rozmawiać, pan premier zakładał kontynuację współpracy z ministrem Macierewiczem - zdradził nowy szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, poseł PiS Jacek Sasin. Wytłumaczył też, dlaczego doszło do zmiany.
10.01.2018 | aktual.: 10.01.2018 19:00
Przypomnijmy, zmiany w rządzie objęły kilka resortów. Najwięcej emocji wzbudziło jednak właśnie odwołanie ze stanowiska szefa Ministerstwa Obrony Narodowej. Jego miejsce zajął dotychczasowy minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
Do sprawy odniósł się Sasin w rozmowie z wPolityce.pl. - Każdy premier ma prawo dobierać sobie swoich współpracowników i mieć przekonanie, że to najlepszy zespół. Taka była ocena pana premiera - że zmiana była potrzebna - stwierdził.
Dopytywany, dlaczego do niej doszło, przyznał, że istniały "duże różnice poglądów" między Macierewiczem a prezydentem Andrzejem Dudą.
- Konstytucja określa wspólną rolę dla obu polityków i myślę, że oczekiwanie prezydenta odgrywało swoją rolę. Panu premierowi zależy na zgodnej współpracy wszystkich, którzy tworzą obóz dobrej zmiany - tłumaczył.
Sasin zaprzeczył jednak pogłoskom, jakoby to Duda "wymusił" dymisję. - Pan prezydent nie ma możliwości, by wymuszać cokolwiek. Mógł formułować pewne oczekiwania - choć nie chcę przez to powiedzieć, że formułował w tej sprawie. Moje odczucie jest takie, że z jednej strony pan premier chciał zbudować zespół, z którym najlepiej mu się będzie pracowało, a i zdanie pana prezydenta miało znaczenie. Trudno wyobrazić sobie, że program PiS może być skutecznie realizowany bez wsparcia przezydenta - podkreślił.
- Myślę, że jeszcze kilka, kilkanaście dni temu, gdy mieliśmy okazję rozmawiać, pan premier zakładał kontynuację współpracy z panem ministrem Macierewiczem. To była trudna decyzja, ale została podjęta - także dlatego, by program PiS mógł być skutecznie realizowany. Ale to nie oznacza negatywnej oceny pana ministra Macierewicza - kontynuował poseł. Wymienił przy tym największe, w jego ocenie, sukcesy ministra: powstanie WOT, działania w zakresie modernizacji armii, zmiany personalne.
Na pytanie, czy Jarosław Kaczyński i kierownictwo PiS dali zielone światło do tej zmiany, czy była to wyłącznie inicjatywa pana prezydenta czy premiera, Sasin odpowiedział: "Oczywiście, że nie. Ten rząd nie jest autorskim gabinetem Mateusza Morawieckiego, który podejmował decyzje w oderwaniu od zaplecza politycznego. Każda decyzja o zmianie lub decyzja o braku zmiany w rządzie była konsultowana i uzgodniona z kierownictwem PiS. Także ta dotycząca ministra Macierewicza".
"Wymusił" dymisję?
Do pogłosek o "wymuszeniu" dymisji dotychczasowego szefa MON odniósł się wcześniej szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski. On również zapewnił, że zmiany były wypracowywane w trójkącie: prezydent, premier i prezes PiS.