Ukraina straci tereny? Ekspert alarmuje
- Z powodu strategii Zachodu, by przekazywać Ukrainie tylko broń defensywną, stracono okazję, by w ubiegłym roku "dobić" armię rosyjską - powiedział gen. broni w rezerwie Waldemar Skrzypczak. Podkreślił, że jeśli podejście Europy się nie zmieni, Ukraina straci wschodnią część swego terytorium.
24.02.2023 | aktual.: 24.02.2023 10:32
W piątek mija rok od rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej agresji na Ukrainę. Gen. Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, ocenił w rozmowie z PAP, że "to wojna straconych okazji".
- W ubiegłym roku była możliwość, żeby Rosję upokorzyć siłami armii ukraińskiej. Oszczędzaliśmy jej uzbrojenia, mówiąc, że przekażemy tylko broń defensywną. Taką strategię miał Zachód i to nie wystarczyło, żeby dobić armię rosyjską w sierpniu, we wrześniu. Teraz jest już za późno - oznajmił.
Według niego, "jeżeli tak będziemy podchodzić do Ukrainy, jak podchodziliśmy dotychczas - pochłonięci sporami politycznymi w Europie, rywalizacją i licytacją polityczną, to Ukraina straci wschodnią część swojego terytorium". Ocenił, że jeśli do takiej sytuacji dojdzie "to będzie koniec" prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego, bo "Ukraińcy mu tego nie wybaczą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Prezydent nawarzył piwa". Ruch Dudy nazywa "absurdem"
"Armię rosyjską trzeba wykrwawić"
Gen. Skrzypczak uważa, że "armia rosyjska ma obecnie przewagę nad armią ukraińską" i "ważne jest teraz, żeby Ukraińcy wytrzymali napór Rosjan, bo w tej chwili to oni mają inicjatywę operacyjną, atakując na sześciu kierunkach obronę ukraińską".
Wyraził nadzieję, że "Ukraińcy wytrzymają, że nie oddadzą do końca Donbasu i wschodniej Ukrainy, że uda im się przełamać natarcie armii rosyjskiej i stworzyć warunki do kontrofensywy". - Nie będzie to wcześniej, jak może latem bieżącego roku, a do tego czasu trzeba mocno rosyjską armię wykrwawić - wskazał Skrzypczak.
Dodał, że "te krwawe straty, które musi teraz zadać armia ukraińska będąc w obronie, mają spowodować zmiany na najwyższym poziomie politycznym w Rosji, aby doprowadzić do politycznego rozwiązania tej sytuacji". Według gen. Skrzypczaka, to jest pożądany rozwój sytuacji, bo jak ocenił "żadna ze stron nie osiągnie dostatecznego zwycięstwa militarnie i nie ogłosi kapitulacji", a wtedy ta wojna zostanie skazana "na zamrożenie".
Pytany o ocenę przyszłej strategii działań armii ukraińskiej gen. Skrzypczak stwierdził, że "celem Ukrainy powinno być wykrwawienie armii rosyjskiej, żeby być może latem, gdy będzie już nowy sprzęt i nowe jednostki wojskowe, uderzyć i zmusić Rosjan, aby wycofali się z terenów okupowanych". - Nie ma innego wyjścia - ocenił i podkreślił - "dla mnie ta wojna to wojna straconych okazji. Zachód stracił".
Zobacz także