Tłusty czwartek. Gigantyczne kolejki po świeże pączki. "Jestem tu od 4:30"
- Sprawdzaliśmy wszystkie w Warszawie, te po prostu są najlepsze. - Każdy mieszkający w Warszawie powinien chociaż raz w życiu ich spróbować - mówią nasi rozmówcy w kolejce do słynnej pracowni cukierniczej na warszawskiej Woli. Reporter WP Jakub Bujnik pojawił się przed popularną cukiernią przy ul. Górczewskiej, gdzie co roku w tłusty czwartek ustawiają się największe kolejki. Zapytaliśmy, co jest w tych pączkach wyjątkowego i ile trzeba odstać w kolejce po nie. - Jestem od 4:30. Czekam i jestem 12. w kolejce. Już wieczorem, nie było gdzie zaparkować - przyznał mężczyzna. Jak wyjaśniła jedna z kobiet, dla większości mieszkańców to już "tradycja", pogoda im niestraszna i każdego roku tłumy chętnych ustawiają się, by skosztować popularnych pączków. - Nie ma lepszych w Warszawie. Ja przychodzę już ze 20 lat. Jest taka tradycja, czy zimno czy deszcz - stoi się - mówiła kobieta. Wolska cukiernia może pochwalić się bogatą tradycją. Po słodkości do niej wysyłał swoich ludzi nawet marszałek Józef Piłsudski. Obejrzyj nasz materiał i poznaj więcej szczegółów z wyprawy do obleganego w tłusty czwartek miejsca.