Tłumy uchodźców na granicy. Jedni uciekają, inni wracają na Ukrainę
- Tylko w sobotę, do godz. 11, do Polski przybyło 35 tys. osób - mówi Klaudiusz Michalec z Wirtualnej Polski, który znajduje się na przejściu granicznym z Ukrainą w Medyce. - W czwartek w ciągu całego dnia, tych osób było 30 tys., w piątek było ich ponad 47 tys. Ukraińców będzie naprawdę dużo - dodaje. Jak poinformował nasz reporter, ruch na przejściu granicznym odbywa się zdecydowanie szybciej, niż miało to miejsce w poprzednich dniach. Ma to związek z usprawnieniem systemu odprawy po stronie ukraińskiej. Obywatele Ukrainy nie tylko wkraczają na teren Polski, ale również z niej wyjeżdżają. W sobotę 9 tys. obywateli Ukrainy, przede wszystkim mężczyzn, wróciło do swojej ojczyzny. - Wracają, bo chcą walczyć - mówi Klaudiusz Michalec - Wracają dosłownie z jedną walizką, ale mówią, że nie wyobrażają sobie, by zostać w Polsce i patrzeć na rozlew krwi na Ukrainie - podkreśla. - Jadę wyzwalać Ukrainę - powiedział jeden z mężczyzn, zapytany przez naszego reportera o powody powrotu na Ukrainę. - Wracam na Ukrainę, bo tam jest moja ojczyzna - wyznał inny. W podobnym tonie wypowiadali się również pozostali mężczyźni pytani o powód powrotu. Jak zauważył nasz reporter, na Ukrainie trwa masowy pobór wojskowy dla mężczyzn między 18. a 60. rokiem życia. Oznacza to, że ci, którzy wyjadą z Polski, nie będą mogli do niej powrócić do czasu jego zakończenia.