PolitykaTK wyznaczył datę rozprawy ws. przepisów o zgromadzeniach

TK wyznaczył datę rozprawy ws. przepisów o zgromadzeniach

Wnioskiem prezydenta Andrzeja Dudy ws. ustawy Prawo o zgromadzeniach z grudnia ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny zajmie się 24 marca. W komunikacie zaznaczono, że Trybunał rozpozna prezydencki wniosek w pełnym składzie.

TK wyznaczył datę rozprawy ws. przepisów o zgromadzeniach
Źródło zdjęć: © Adam Stępień / Agencja Gazeta

23.02.2017 | aktual.: 23.02.2017 08:10

Rozprawie ma przewodniczyć prezes TK Julia Przyłębska, zaś sprawozdawcą ma być sędzia Mariusz Muszyński.

W stanowiskach dla TK prokurator generalny i Sejm wnieśli o uznanie, że zaskarżone przez prezydenta przepisy są zgodne z konstytucją. Nowe przepisy były krytykowane przez organizacje pozarządowe, opozycję, członków biura studiów i analiz Sądu Najwyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich, a także przedstawicieli OBWE już podczas prac legislacyjnych.

Nowela Prawa o zgromadzeniach autorstwa PiS zakłada m.in., że odległość między zgromadzeniami nie może być mniejsza niż 100 metrów. Przewiduje też możliwość otrzymania na trzy lata zgody władz na cykliczne organizowanie zgromadzeń i brak możliwości organizacji konkurencyjnego zgromadzenia w tym samym miejscu.

Wątpliwości prezydenta

Szef prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski informował w grudniu, że są trzy konkretne zarzuty dotyczące - w przekonaniu prezydenta - braku zgodności tej nowelizacji z konstytucją. - Pierwszy z nich dotyczy różnicowania statusu zgromadzeń publicznych, przy zastosowaniu elementu konstrukcyjnego nieprzewidzianego na gruncie konstytucyjnym. Chodzi oczywiście o tzw. zgromadzenia cykliczne, które zostały do tej ustawy wprowadzone - mówił Magierowski.

Wątpliwości prezydenta budzi też to, że ustawa nie pozwala organizatorowi zgromadzenia zaskarżyć do sądu zarządzenia zastępczego wojewody o zakazie zgromadzenia. - Trzeci punkt to zakaz odbycia zgromadzeń nakazujący stosowanie nowo ustanowionych przepisów do zdarzeń, które miały miejsce przed ich wejściem w życie. Mówiąc krótko, językiem trochę mniej prawniczym, chodzi o to, że prawo nie powinno działać wstecz. To są trzy główne zarzuty - mówił Magierowski.

Zobacz także
Komentarze (51)