TK uchroni Kaczyńskiego przed komisją? "To doprowadzimy prezesa"

Sejmowa większość uważa, że wniosek PiS do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych może być próbą uchronienia Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego przed przesłuchaniem. - Nie mamy nic do ukrycia - zapewnia Przemysław Czarnek. - Próbują blokować prace komisji, ale to się nie uda - odpowiada Dariusz Joński z KO.

WARSAW, POLAND - DECEMBER 11: Law and Justice party leader Jaroslaw Kaczynski is seen during the Parliament session in Warsaw, Poland on December 11, 2023. Polish President Andrzej Duda entrusted the formation of the government to the current Prime Minister Mateusz Morawiecki but his motion for a vote of confidence is expected to be rejected due to the lack of a majority. The majority of Parliament is planning to vote for Donald Tusk as the new Prime Minister later today. (Photo by Jakub Porzycki/Anadolu via Getty Images)Jarosław Kaczyński ma zostać wezwany przed sejmową komisję śledczą ds. wyborów kopertowych
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu
Patryk Michalski

Politycy PiS utrzymują, że odwołanie ich posła Pawła Jabłońskiego ze składu komisji śledczej ds. wyborów kopertowych było nielegalne. Przemysław Czarnek zapowiedział, że jego partia w związku z tym zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego "legalność" powołania tej komisji. Podobne głosy płynęły z partii Jarosława Kaczyńskiego już kilkanaście dni temu. Przemysław Czarnek twierdzi, że teraz niemal wszystko jest już gotowe. Dopytywany przez reportera WP o szczegóły, podkreśla, że to inicjatywa grupy pięćdziesięciu posłów.

- Asumptem do napisania wniosku było bezpodstawne wyłączenie ze składu komisji Posła Jabłońskiego. Za to, że dwa dni po 10 maja konsultował jako prawnik, co należy zrobić z decyzją już skonsumowaną, bo przecież wybory się nie odbyły. To oznacza, że zakres przedmiotowy działań komisji jest na tyle rozległy i nieprecyzyjny, że każdego można wyłączyć z jej składu. Tym samym uchwała jest sprzeczna z ustawą - uważa Czarnek, członek sejmowej komisji śledczej z ramienia PiS.

Taka interpretacja to według szefa sejmowej komisji śledczej "kompromitacja", bo Trybunał nie może zajmować się uchwałami. - Pan Czarnek to może składać wniosek do pani Julii o zmianę menu dla prezesa Kaczyńskiego, a nie decydować, która komisja śledcza ma działać. Dziwię się, że to wszystko robi człowiek, który ponoć zna się na konstytucji. Ta nerwowość się pojawia, bo jesteśmy coraz bliżej przesłuchania panów Kaczyńskiego i Morawieckiego. Prezes PiS mówił, że osobiście podjął decyzję o wyborach kopertowych, a były premier Morawiecki podejmował decyzję o wyborach, których się nie odbyły - mówi WP Dariusz Joński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obajtek ściągał maseczki dla papieża. "To jest kuriozalne"

Ewentualne zabezpieczenie do kosza

Posłowie sejmowej większości nie przejmują się wnioskiem PiS, bo sugerują, że nawet ewentualne zabezpieczenie Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską w sprawie wstrzymania prac komisji wyląduje w koszu. - Na szczęście działania Trybunału nie mają żadnego wpływu na prace Sejmu. Będziemy do końca wyjaśniać sprawę, niezależnie od tego, co się będzie działo w Trybunale Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej - słyszymy..

- Dokończymy prace komisji śledczej i myślę, że ostatnie przesłuchania świadków mogą zakończyć się w maju. Nie przewiduję rozciągania prac w nieskończoność. Później będzie raport i wysoce prawdopodobne, że wnioski do prokuratury na konkretnych polityków - podkreśla Joński.

Przemysław Czarnek nie zgadza się z zarzutami o strachu PiS. - Kto się boi? Czy to my żądamy wyłączenia ze składu komisji kogokolwiek, czy też to tamta strona podejmuje takie działania? Czy to my nie zgadzamy się na powołanie kluczowych świadków? Nie, my zgadzamy się na powołanie wszystkich, bo nie mamy nic do ukrycia. To tamta strona nie zgadza się na powołanie Trzaskowskiego, Kidawy i Budki. Zatem kto się boi? - pyta polityk PiS.

Posłowie PiS w nieoficjalnych rozmowach podkreślają, że zgadzali się na większość świadków, dlatego nie potwierdzają obaw o próbę uchronienia Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego przed zeznaniami. Nie chcą jednak deklarować w imieniu prezesa PiS i byłego premiera, że na pewno będą.

Sejmowa większość podkreśla, że w skrajnym scenariuszu będą kary, a jak będzie trzeba, "to będzie doprowadzenie", więc żaden ze świadków nie uniknie przesłuchania.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski 

Wybrane dla Ciebie

Niedziela pod znakiem ulew. Ostrzeżenie aż dla 14 województw
Niedziela pod znakiem ulew. Ostrzeżenie aż dla 14 województw
Abp Polak o ataku na księdza. Mówi o "przebaczeniu"
Abp Polak o ataku na księdza. Mówi o "przebaczeniu"
Tragedia pod Warszawą. Niemowlę zmarło w swoim łóżeczku
Tragedia pod Warszawą. Niemowlę zmarło w swoim łóżeczku
Wojsko wyjaśnia sobotnie działania. "Nie potwierdziły wskazań"
Wojsko wyjaśnia sobotnie działania. "Nie potwierdziły wskazań"
Ksiądz podpalił znajomego. Prokuratura sprawdzi jego poczytalność
Ksiądz podpalił znajomego. Prokuratura sprawdzi jego poczytalność
Ciało Polki znaleźli następnego dnia. Tragedia w Wysokich Tatrach
Ciało Polki znaleźli następnego dnia. Tragedia w Wysokich Tatrach
Koszmarny wypadek w Meksyku. Co najmniej 15 osób nie żyje
Koszmarny wypadek w Meksyku. Co najmniej 15 osób nie żyje
Sudan odrzuca plan pokoju. Nie będzie zawieszenia broni
Sudan odrzuca plan pokoju. Nie będzie zawieszenia broni
Kula ognia. Nocny atak na jedną największych rafinerii w Rosji
Kula ognia. Nocny atak na jedną największych rafinerii w Rosji
Miał być wielkim hitem. Park rozrywki wciąż ma duże kłopoty
Miał być wielkim hitem. Park rozrywki wciąż ma duże kłopoty
Chiny zapraszają Trumpa do Pekinu na szczyt z Xi Jinpingiem
Chiny zapraszają Trumpa do Pekinu na szczyt z Xi Jinpingiem
"Negatywne konsekwencje". Siostra Kima grozi USA i Korei Południowej
"Negatywne konsekwencje". Siostra Kima grozi USA i Korei Południowej