"TK może wyrzucić zapis o blokowaniu list z ordynacji"
3 listopada Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy skargę opozycji na uchwaloną we wrześniu nowelizację ordynacji wyborczej. Zdaniem byłego prezesa TK prof. Andrzeja Zolla, jeśli Trybunał uzna za niekonstytucyjny zapis o blokowaniu list wyborczych, to wypadłby on z ordynacji.
Prof. Andrzej Zoll zaznaczył, że w przypadku uznania przez TK samego sposobu uchwalenia nowelizacji ordynacji za prawidłowy, a za nieprawidłową - jej treść, to konieczna byłaby zmiana ordynacji przez ustawodawcę. W takim przypadku byłoby jednak na to niewiele czasu. Gdyby zaś sposób uchwalenia ordynacji TK uznał za nieprawidłowy, oznaczałoby to, że nowej ordynacji w ogóle nie ma, a wybory odbędą się według poprzedniej ordynacji - dodał.
Zoll powiedział, że ze względu na wagę sprawy, nie jest zdziwiony szybkim wyznaczeniem terminu rozprawy przed TK. Przypomniał zarazem, że w historii TK zdarzały się jeszcze bardziej pilne terminy: np. w tydzień Trybunał zajął się ordynacją wyborczą do Senatu, po rozwiązaniu parlamentu przez prezydenta Lecha Wałęsę w 1993 r.
W myśl przyjętych rozwiązań, m.in. wynik komitetu, który w wyborach nie przekroczy 5% progu wyborczego, będzie wliczany do wyniku bloku, w skład którego ten komitet wchodził.
Według opozycji, nowe przepisy ordynacji wyborczej łamią zasadę równego traktowania wszystkich głosów i są niezgodne z konstytucyjną zasadą decentralizacji, bo sprzyjają większym komitetom.
Opozycja uważa też, że koalicja bezprawnie skróciła okres dotyczący wejścia ustawy w życie, który powinien trwać trzy miesiące.