"The Washington Post": Wojna wkracza do Rosji
Wojna, którą rozpoczął Władimir Putin "każdego dnia wkracza w życie rosyjskich obywateli" - informuje "The Washington Post". W kraju coraz częściej dochodzi do pożarów, ataków dronów, a także ostrzałów. Jednocześnie Moskwa stara się za wszelką cenę chronić granice kraju.
21.03.2023 13:20
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Według ONZ od momentu rozpoczęcia brutalnej rosyjskiej inwazji w Ukrainie zginęło już ponad 8 tys. cywilów. Ukraińcy każdego dnia odczuwają dotkliwe konsekwencje rosyjskiej agresji. "Im dłużej trwa wojna, tym bardziej realna staje się również dla Rosjan, zwłaszcza tych mieszkających w regionach przygranicznych" - podkreśla "The Washington Post".
Ataki dronów. Cele w Rosji w ogniu
Na początku wojny Ukraińcy sporadycznie atakowali dronami m.in. składy amunicji i magazyny z paliwami, które znajdowały się na terenie Rosji, w pobliżu granicy kraju z Ukrainą. "Z czasem zasięg tych uderzeń stawał się coraz większy, zbliżał się do Moskwy" - podkreśla "The Washington Post".
Dotychczas doszło do co najmniej 27 ataków dronów na różne cele w całej Rosji, w tym m.in. bazy wojskowe, lotniska i obiekty energetyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod koniec ubiegłego miesiąca rosyjskie media donosiły o bezzałogowcu, który rozbił się w odległości ok. 90 km od Moskwy. Drona znaleziono w pobliżu tłoczni Gazpromu, niedaleko Kołomnej w obwodzie moskiewskim. Zdjęcia opublikowane w mediach społecznościowych wskazują, że prawdopodobnie był to ukraiński dron UJ-22 "Airborne".
Obrona przeciwlotnicza
W grudniu przeprowadzono dwa skuteczne ataki na rosyjskie lotnisko wojskowe Engels-2. "Wydaje się, że uderzenia bardzo zaniepokoiły władze na Kremlu. Od tego czasu w Moskwie rozmieszczane są nowe systemy obrony przeciwlotniczej" - podkreśla "The Washington Post".
W ubiegłym tygodniu niezależny rosyjski portal The Insider poinformował, że Ministerstwo Obrony wyznaczyło kilka miejsc w Moskwie, w których zostaną rozmieszczone nowe systemy obrony przeciwlotniczej.
Z raportu The Insider wynika, że S-400 Triumf umieszczono już w kilku dzielnicach mieszkalnych rosyjskiej stolicy, a także na jej peryferiach. W centrum miasta ustawiono też Pancyr-S1. Rosjanie buntują się przeciwko tym działaniom władz. Kreml ignoruje jednak ich pisemne skargi i nie odpowiada na prośby o wyjaśnienia.
Nowe fortyfikacje
Dotychczas odnotowano też ponad 300 uderzeń z użyciem artylerii lub pocisków w rosyjskich przygranicznych wioskach i miastach. Zginęło co najmniej 40 osób - informuje organizacja Armed Conflict Location and Event Data Project.
"W niektórych wsiach ewakuowano mieszkańców, kilka szkół w okolicy przeszło na zajęcia online, a rządowe strony w mediach społecznościowych są często zalewane prośbami od zaniepokojonych mieszkańców, którzy proszą o ochronę przed działaniami wojennymi" - czytamy w "The Washington Post".
Lokalni urzędnicy obwiniają o ataki Ukraińócw, ale nie ma na to żadnych dowodów, więc prawdopodobnie jest to wyłącznie kremlowska propaganda, której celem jest zmobilizowanie obywateli do budowania fortyfikacji.