Terrorystyczne zagrożenie w Azji Południowo-Wschodniej
Działające na terenie Azji Południowo-
Wschodniej terrorystyczne ugrupowanie islamskie Dżimah Islamija
planuje nową serię zamachów w regionie - ostrzegł minister spraw wewnętrznych Singapuru Wong Kan Seng.
05.08.2004 | aktual.: 05.08.2004 07:00
Dżimah - organizacja, ściśle związana z Al-Kaidą Osamy bin Ladena - dokonała też w ostatnim czasie zmian w szeregach swego kierownictwa. Wszystko wskazuje na to, że mimo działań antyterrorystycznych państw regionu, Dżimah Islamija - zabiegająca o stworzenie panislamskiego państwa w tej części świata, nie została złamana - ostrzegł singapurski minister.
Po schwytaniu części starszych liderów grupy, kierownictwo przejęli młodsi, zaktywizowano też uśpione dotychczas komórki terrorystów w Azji. Nadal na wolności przebywają też główni stratedzy Dżimah - Malezyjczycy Azahari bin Husin i Nurdin Mohammed Top oraz Indonezyjczyk Zulkarnen. Ludzie ci planują dalsze ataki - twierdzi Wong.
Od 2001 r. w Singapurze aresztowano ponad 30 osób, podejrzanych o związki z Dżimah Islamiją i mających planować tu ataki terrorystyczne.
Natomiast w Dżakarcie podano w środę, że sześciu bojowników islamskich, zatrzymanych w lipcu w Indonezji, należało do grupy szkolonych w tym kraju zamachowców-samobójców. Czekali oni na rozkazy przywódców Dżimah Islamija w sprawie miejsca i terminu ataków. W czasie przeszukania wynajętego domu, w którym mieszkała i szkoliła się cała grupa, policja znalazła tam listy do rodzin, w których zamachowcy zapowiadali swoją "męczeńską śmierć w imię islamu".
Dżimah Islamija ma ponosić odpowiedzialność m.in. za krwawy zamach na Bali w październiku 2002 roku, w wyniku którego zginęły 202 osoby. Wśród ofiar większość stanowili australijscy turyści, zginęła też polska dziennikarka Beata Pawlak.